Na Nowym Folwarku protest. Radni zadeklarowali wsparcie

Na Nowym Folwarku, pomiędzy domkami jednorodzinnymi, ma powstać blok (pisaliśmy o tym tutaj). Mieszkańcy, chcąc zapobiec realizacji inwestycji, zorganizowali spotkanie z radnymi. We wtorkowy wieczór podkreślali, że rozumieją potrzebę tworzenia budynków wielorodzinnych, ale nie w tym miejscu.

- Nie jesteśmy przeciwni rozwojowi miasta, ani inwestycjom. Nie jesteśmy też oderwani od rzeczywistości. To jest piękna działka o wielkim potencjale i mamy tego pełną świadomość, ale zależy nam na tym, żeby inwestycja, która tutaj powstanie korespondowała z istniejącą zabudową. Za pierwszym blokiem pójdą kolejne. Inni deweloperzy uszanowali ten teren i postawili domki szeregowe – zaznacza pani Grażyna.

Radna Monika Słoniewska zaznaczyła, że problem istnieje nie tylko na ul. Domaszowskiej. Bowiem do komisji skarg, wniosków i petycji, w której zasiada cały czas spływają dokumenty dotyczące budowy bloków pomiędzy domkami. - Prawda jest taka, że to pan dyrektor Artur Hajdorowicz rozkłada miasto – stwierdza pani Maria.

Radny Zdzisław Łakomiec zauważył, że tylko niecałe 20 proc. miasta jest obecnie objęte planami zagospodarowania przestrzennego i to stąd, być może, wynika problem.

Finalnie obecni na spotkaniu przedstawiciele wszystkich klubów podjęli decyzję o sporządzeniu wspólnej interpelacji dotyczącej wstrzymania wydawania warunków na zabudowę wielorodzinną na tym terenie. – Konieczne będzie również sporządzenie uchwały w sprawie sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla Nowego Folwarku – mówi wiceprzewodnicząca Joanna Winiarska.

- Należy także podjąć debatę, której celem będzie znalezienie, odblokowanie i uzbrojenie terenów pod budownictwo wielorodzinne, bo ewidentnie brakuje ich w Kielcach – dodaje.

Radni wspomnieli też o organizacji spotkania mieszkańców z wiceprezydent Bożeną Szczypiór. O postępach w sprawie będziemy informować na bieżąco.