Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

MIASTO

Mówili o partyzanckich dowódcach

wtorek, 19 lutego 2019 12:19 / Autor: Michał Łosiak
Mówili o partyzanckich dowódcach
Mówili o partyzanckich dowódcach
Michał Łosiak
Michał Łosiak

Zagończyk, Swojak, Nurt – m.in. o tych bohaterach podziemia niepodległościowego mówili naukowcy podczas konferencji popularnonaukowej dotyczącej dowódców partyzanckich w naszym regionie. Wydarzenie odbyło się w Centrum Edukacyjnym IPN „Przystanek Historia”.

Spotkanie było trzecią częścią wykładów na temat pt. „Polskie Państwo Podziemne na Kielecczyźnie”. – W tym roku mówimy o dowódcach. Na Kielecczyźnie są to nazwiska bardzo znane. Armia Krajowa, jako armia podziemna, potrzebowała odpowiedniej kadry. Część z dowódców w 1939 roku poszła do niewoli niemieckiej i sowieckiej. Wiemy jak skończyła większość oficerów na wschodzie. Bardzo istotne było, żeby na terenie okupowanej Polski dobrać do oddziałów, okręgów i obwodów żołnierzy przedstawiających wartość wojskową. Do AK należało prawie 400 tysięcy osób. Zdarzały się jednostki o wątpliwej reputacji, ale przy tak dużej liczbie jest to zrozumiałe. Generalnie jednak przedwojenna szkoła dostarczała profesjonalnych kadr. Na Kielecczyźnie, gdzie partyzantka należała do jednych z silniejszych warto przybliżać takie postaci, które przez kilka lat nadawały ton walce zbrojnej z okupantem – mówił prof. Jerzy Gapys z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach, który rozpoczął obrady.

Wydarzenie podzielono na kilkunastominutowe referaty naukowców, którzy prezentowali poszczególnych dowódców podziemia niepodległościowego. – Bohaterem mojej prelekcji był ppłk Antoni Wiktorowski ps. Kruk, dowódca 2. Pułku Piechoty Legionów AK. Swoje doświadczenie zdobywał podczas II wojny światowej i wojny polsko-bolszewickiej. Otrzymał Virtuti Militari za udział w zwycięskiej bitwie pod Zieleńcami w 1921 roku. Później służył w 49. Pułku Piechoty. W trakcie II wojny światowej walczył w rejonie Przemyśla. Następnie przeszedł do konspiracji w Małej Wsi, gdzie zorganizował własną strukturę o kryptonimie Piast, która połączyła się ze Związkiem Walki Zbrojnej. Przed akcją Burza został wyznaczony na dowódcę 2. Pułku Piechoty AK. Swoich żołnierzy poprowadził do marszu na pomoc walczącej Warszawie. Zniknął w niewyjaśnionych okolicznościach. Został aresztowany przez UB w Staszowie. Trafił do Kielc, a następnie najprawdopodobniej do więzienia na Mokotowie w Warszawie. Przez 70 lat rodzina nie wiedziała co się z nim stało. Dopiero podczas mojej kwerendy udało się ustalić, że zmarł 1 czerwca 1945 roku w więzieniu mokotowskim – tłumaczył dr Marek Jedynak z kieleckiej delegatury IPN. Do dziś nie wiadomo gdzie spoczywa ppłk Antoni Wiktorowski.

Z kolei Robert Piwko opowiedział o historii kpt. Ignacego Zarobkiewicza pseudonim Swojak, dowódcy I batalionu 2. Pułku Piechoty Legionów AK. Od 1940 do 1944 roku prowadził życie konspiracyjne, a w ramach akcji „Burza”, pod koniec lipca 1944 roku wraz z żołnierzami wyruszył na przygotowanie się do działań zbrojnych przeciwko niemieckim wojskom okupacyjnym. – Niestety, jego oddział został rozbity i poniósł znaczne straty 30 lipca 1944 roku w bitwie pod Pielaszowem i Wesołówką. Prowadzono wobec żołnierzy akcję represyjną. Przykładem okrucieństwa Niemców jest śmierć dwóch łączniczek i sanitariuszek, które po kilku dniach śledztwa zostały zhańbione i zamordowane – opowiadał Robert Piwko. Po wojnie, kpt. Zarobkiewicz był poszukiwany przez NKWD i bezpiekę, a następnie zatrzymany. W latach 50. był inwigilowany. Zmarł w 1967 roku.

Swoją prelekcję na temat Stanisława Jagiełły, szefa Okręgu III Batalionów Chłopskich wygłosiła również Marzena Grosicka z Delegatury IPN w Kielcach, a o Zygmuncie Kiepasie ps. Krzyk mówił Tomasz Pietrzykowski ze Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznych 51. Pułku Piechoty Strzelców Kaniowskich. Renata Ściślewska-Skrobisz  przypomniała zaś postać mjr. Eugeniusza Kaszyńskiego pseudonim Nurt.

Ostatni referat wygłosił dr Ryszard Śmietanka-Kruszelnicki z Delegatury IPN w Kielcach. Naukowiec mówił o por. Franciszku Jaskulskim pseudonim Zagończyk. – W jego przypadku mamy do czynienia z wielką spuścizną. Pozostały po nim rozkazy, raporty, dokumentacja organizacyjna, ulotki oraz grypsy z Aresztu Śledczego WUBP w Kielcach. Nie wiedział o tym, że dostawały się one w ręce UB. W grypsach ukazana jest jego postać w całej swojej okazałości jako człowiek, dowódca, konspirator i harcerz. To swoisty testament znaczącego przywódcy regionalnego podziemia. Zagończyk i kilku jego ludzi są autorami ważnego oświadczenia wydanego w formie ulotki po pogromie Żydów w Kielcach i do dzisiaj jest to przedstawiane jako oficjalne stanowisko organizacji przez niego reprezentowanej – wyjaśniał dr Śmietanka-Kruszelnicki.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO