Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

MIASTO

Mierzą odległość od hotelu do morza i... składają reklamacje

środa, 14 sierpnia 2019 15:42 / Autor: Weronika Karyś
Mierzą odległość od hotelu do morza i... składają reklamacje
Mierzą odległość od hotelu do morza i... składają reklamacje
Weronika Karyś
Weronika Karyś

Sezon wakacyjny w pełni, biura podróży pękają w szwach. Ale nie wszyscy ich klienci są zadowoleni. Monotonność posiłków i dodatkowe opłaty za ekskluzywny alkohol, to tylko niektóre z powodów reklamacji wyjazdu. Na co jeszcze narzekają wczasowicze?

- Ludzie reklamują wszystko, na czym mogliby skorzystać. Kiedy wina leży po stronie organizatora, a klienci bezwzględnie mają rację, biuro od razu wynagradza im wszelkie niedogodności, ale bardzo często są to „śmieszne” reklamacje i chyba takich jest właśnie najwięcej. Zdarza się, że rodzice mają pretensje, iż dziecko wróciło z kolonii godzinę wcześniej, więc organizatorzy skrócili mu wypoczynek. Bywa, że urlopowicze mierzą na przykład drogę, jaką muszą pokonać do plaży i sprawdzają, czy zgadza się z tym, co jest w opisie. Potrafią również zarzucić, że przy basenie było mokro - informuje właścicleka jednego z kieleckich biur podróży, która chce zachować anonimowość.

Osoby reklamujące wakacje mogą żądać obniżenia ceny wycieczki, jak również zadośćuczynienia za zmarnowany urlop. Wysokość kwoty, o jaką mogą ubiegać się poszkodowani, jest różna. - Ludzie najczęściej reklamują warunki, które nie są zgodne z opisem. Podstawą może być praktycznie wszystko: grzyb na ścianie, monotonność posiłków, dodatkowe opłaty za alkohol, który miał być w cenie, zaniżony standard hotelu, przeniesienie do innego hotelu lub jego usytuowanie - informuje Rafał Szyba, powiatowy rzecznik konsumentów w Kielcach. - Powszechnym problemem jest to, że biura podróży nie wyrażają zgody na polubowne formy rozwiązywania sporów. Aby przeprowadzić mediacje wymagana jest zgoda obu stron, a biura zazwyczaj nie chcą współpracować. Jedynym możliwym wyjściem w takiej sytuacji jest proces sądowy - dodaje Szyba.

Urlop można reklamować w trakcie pobytu za granicą. Wszystkie problemy należy w takiej sytuacji zgłaszać do rezydenta. Zaletą będzie usunięcie niedogodności praktycznie od razu i możliwość dalszego, spokojnego wypoczynku we właściwych warunkach.

Wiele osób decyduje się jednak na złożenie reklamacji dopiero po powrocie do kraju. - W takim przypadku trzeba zadbać o dowody w postaci zeznań świadków, dokumentów, zdjęć, czy chociażby filmów video. Wiele osób o tym nie pamięta - dodaje Szyba.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO