Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

MIASTO

Miasto odpowiada na zarzuty w sprawie budynku przy ul. Żeromskiego

wtorek, 12 listopada 2019 11:01 / Autor: Weronika Karyś
Miasto odpowiada na zarzuty w sprawie budynku przy ul. Żeromskiego
Miasto odpowiada na zarzuty w sprawie budynku przy ul. Żeromskiego
Weronika Karyś
Weronika Karyś

Miasto chce sprzedać działkę przy ulicy Żeromskiego 41 w Kielcach. W miejscu stuletniego budynku ma powstać czteropiętrowy blok mieszkalny. Z decyzją nie zgadzają się członkowie stowarzyszenia, które od lat działa na rzecz ratowania domu, czego wyrazem jest złożone przez nich zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa. Jak sprawę komentują władze miasta?

Przypomnijmy, że podczas wrześniowej sesji Rady Miasta radni poparli wniosek prezydenta o zgodę na bezprzetargową sprzedaż działki przy ulicy Żeromskiego 41 w Kielcach. O tych zamiarach nie zostali poinformowani członkowie stowarzyszenia, którzy z dniem 4 listopada postanowili złożyć zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa.

W uzasadnieniu pisma czytamy: „Naszym zdaniem sprzedaż bezprzetargowa jest nietransparentna i budzi wśród kielczan podejrzenie o korupcję”.

Sprawę skomentował Filip Pietrzyk, dyrektor Wydziału Gospodarki Nieruchomościami Urzędu Miasta Kielce.

- Nie jest niczym nadzwyczajnym, że spółdzielnie mieszkaniowe występują do miasta z wnioskiem o nabycie w trybie bezprzetargowym miejskich nieruchomości, ponieważ jest to tryb przewidziany w ustawie - mówi Pietrzyk. -  Oczywiście do prokuratury zawiadomienia składać może każdy. Jednak w naszej ocenie ten wniosek nie znajduje uzasadnienia - dodaje.

Andrzej Łącki, przedstawiciel Stowarzyszenia Ratowania Zabytkowego Budynku przy ulicy Żeromskiego 41 w Kielcach, podczas naszej zeszłotygodniowej rozmowy powiedział: „Bezprzetargowa sprzedaż rodzi podejrzenia. Nie wiadomo, dlaczego został wybrany konkretny kontrahent, ani jaką cenę zaproponuje miasto”. Dyrektor Pietrzyk odniósł się również do tych słów.

- Wnioskodawcy podnoszą problem wyboru tego, a nie innego kontrahenta. Wynika to z faktu, że nieruchomość znajduje się w sąsiedztwie zasobów spółdzielni profesora Jana Czarnockiego. W przeszłości podobna sytuacja miała już miejsce i dotyczyła spółdzielni Domator. Natomiast kwestia ceny nie jest kompetencją rady tylko prezydenta i nawet na tym etapie, nie jest ona jeszcze nam znana. O tym można będzie dopiero rozmawiać po wycenie - informuje Pietrzyk.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO