MIASTO
Kielecki konkurs łazików marsjańskich z technologią NASA
Zbliża się kolejna, 6. edycja ogólnoświatowych zawodów łazików marsjańskich - European Rover Challenge. W tym roku z powodu koronawirusa znacząco zmieni się formuła turnieju.
Jak wyjaśnia prezes Europejskiej Fundacji Kosmicznej, Łukasz Wilczyński, w tym roku drużyny będą kierować maszynami zdalnie, tak, jak ma to miejsce w przypadku prawdziwych misji kosmicznych.
- Uczestnicy nie pojawią się na miejscu ze swoimi łazikami. Zamiast tego otrzymają roboty przygotowane dla nich przez polski start-up robotyczny, którymi będą musieli kierować zdalnie, prosto ze swoich krajów - mówi.
Wykorzystany do tego będzie amerykański system zdalnego zarządzania wypracowaną przez firmę z kalifornijskiej Doliny Krzemowej. System jest podobny do tego, z którego korzystają astronauci pracujący dla amerykańskiej agencji kosmicznej NASA. Jest to pierwsze rozwiązanie tego typu na świecie. Dodatkowo organizatorzy konkursu zaznaczają, że tegoroczny turniej jest jedynym konkursem robotycznym na świecie, co przełożyło się na większą frekwencję.
Do 6. edycji turnieju zakwalifikowały się 33 drużyny z 14 krajów. Pojawili się też nowi zawodnicy, m. in. z Rosji, czy z krajów Ameryki Południowej.
Podczas inauguracji marsjańskiego toru wybudowanego przy Politechnice Świętokrzyskiej odbył się próbny przejazd jednego z łazików. Robotem, prosto ze swojego biura w Warszawie, kierował Minister Nauki i Szkolnictwa, Wojciech Murdzek.
Tegoroczna edycja zawodów łazików marsjańskich w Kielcach odbędzie się w dniach 11 – 13 września.