MIASTO
Kielczanie uczcili rocznicę zbrodni wołyńskiej
Kielce po raz kolejny uczciły rocznicę Zbrodni Wołyńskiej. 80 lat od tego wydarzenia odbyła się uroczysta Msza święta w bazylice katedralnej oraz Marsz Milczenia, który przeszedł na cmentarz partyzancki. Uroczystości zorganizowały kieleckie stowarzyszenia kombatanckie oraz patriotyczne.
Eucharystii o godzinie 11 w bazylice katedralnej przewodniczył ksiądz Jacek Malewski, wikariusz parafii. W swojej homilii podkreślił, jak ważna jest pamięć o ofiarach i modlitwa za zmarłych.
- Nie o zemstę, lecz o pamięć wołają ofiary. W interesie Polaków jak i Ukraińców jest budowanie naszej przyszłości na prawdzie. Nic nie jest warte pojednanie, które nie jest budowane na prawdzie. Ludobójstwo to krzywda wyrządzona nie tylko narodowi polskiemu, ale również narodowi ukraińskiemu. Nie może być kompromisu ze złem, a zbrodnia pozostaje przez długie dziesięciolecia bez kary – powiedział duchowny.
Po Mszy świętej ruszył przemarsz ze sztandarami i transparentami. Uczestnicy szli ulicami: Sienkiewicza, placem Wolności, ulicą Hipoteczną, Jana Pawła II i Ściegiennego. Doszli na Cmentarz Partyzancki, gdzie przed drewnianym krzyżem, upamiętniającym ofiary odbyły się uroczystości.
- Jak to się stało, że minęło już ponad 80 lat od krwawej niedzieli, kiedy wycięto i wypalono 168 miejscowości , ogień i widły stanowiły oręż zbrodniczego bestialstwa, a świat milczy, akceptując cywilizację śmierci? Dokąd świecie i Polsko będziesz milczeć i hańbić się? Gdzie są nasze rodziny, bracia i całe kresowe pokolenia? – pytał w swoim przemówieniu Zygmunt Pęksyk ze Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, współorganizator wydarzenia.
Wśród uczestników wydarzenia był też pan Jan Jasiński, który w latach II wojny światowej mieszkał na terenie kresów wschodnich i cudem uniknął śmierci. Mówił między innymi o swojej ucieczce.
- Tata prowadził wóz, jak usłyszał pierwsze strzały, powiedział: uciekajcie! Tata pojechał gdzie indziej, mama z siostrą jeszcze w inne miejsce, a ja wróciłem do domu. Patrzę, w piasek obok mnie wpadła kulka. Uciekłem w bagno, usłyszałem jeszcze jeden strzał. Zdałem sobie sprawę, że nie jest dobrze – mówił.
Na uroczystości byli także przedstawiciele władz: senator Krzysztof Słoń oraz wicestarosta powiatu kieleckiego Tomasz Pleban.
- To była jedna z największych w historii świata zbrodni ludobójstwa. Niech nikt nigdy nie próbuje nazywać tego inaczej. Niech nie nazywa bohaterami zwyrodniałych zbrodniarzy. Nie chodzi tu o zemstę, ale o prawdę i pamięć – powiedział senator.
Uroczystości zorganizowano z okazji rocznicy Krwawej Niedzieli – 11 lipca 1943 roku był punktem kulminacyjnym rzezi wołyńskiej. Tego dnia zaatakowano prawie 100 miejscowości. Szacuje się, że w wyniku zbrodni wołyńskiej zginęło łącznie ponad 50 tysięcy osób.
http://emkielce.pl/miasto/kielczanie-uczcili-rocznice-zbrodni-wolynskiej#sigProGalleriacb2f33aa65