MIASTO
Historycy debatowali o pogromach ludności żydowskiej
Relacjom polsko-żydowskim w XX wieku poświęcona była wtorkowa (2 lipca) konferencja naukowa w Centrum Edukacyjnym IPN „Przystanek Historia” w Kielcach. W trakcie spotkania historycy dyskutowali nad podobieństwami i różnicami w przebiegu pogromów, do jakich dochodziło w Polsce tuż po zakończeniu II wojny światowej.
Debata poprzedziła 78. rocznicę wydarzeń z 4 lipca1946 roku, kiedy w Kielcach doszło do pogromu ludności żydowskiej, w którym zginęło 40 osób. Jak mówi doktor Ryszard Śmietanka- Kruszelnicki, historyk kieleckiej delegatury IPN, na tak krwawy przebieg pogromu nie był dziełem przypadku.
– Stawiam tezę, że antysemityzm spowodował gromadzenie się ludzi przy kamienicy na Plantach, ale krwawe wydarzenia, jakie miały miejsce w Kielcach, zostały spowodowane przede wszystkim działaniami grup wojskowych, szczególnie grupy z komendy miasta Kielce pod dowództwem majora Wasyla Markiewicza. To one zdynamizowały sytuację, która miała miejsce w budynku przy ulicy Planty – ocenia.
– To dziwne, że w 1945 roku, kiedy władza komunistyczna dopiero buduje swój system w Polsce, pogromy w Krakowie i Rzeszowie odbywają się bez ofiar. Natomiast rok później w Kielcach, w mieście wojewódzkim, w którym władza jest silna, dochodzi do wielogodzinnego pogromu, w którym ginie kilkadziesiąt osób, a kilkadziesiąt jest rannych. To rzecz nielogiczna, dlatego uważam, że nie jest to żaden przypadek. Mieliśmy do czynienia z wieloma działaniami, które miały charakter prowokacyjny. A pogrom można było przerwać, moim zdaniem, już po godzinie 11 – podkreśla Ryszard Śmietanka Kruszelnicki.
W konferencji wziął udział również profesor Krzysztof Kaczmarski, z Instytutu Pamięci Narodowej w Rzeszowie, który przedstawił referat dotyczący wydarzeń antyżydowskich mających miejsce w Rzeszowie 11-12 czerwca w 1945 roku. Historyk podkreślał, że powodem zamieszek było brutalne morderstwo 9-letniej polskiej dziewczynki, którego prawdopodobnym sprawcą miał być Żyd.
– Skala wydarzeń, jaka miała miejsce po odkryciu zbrodni, jest różnie oceniania, źródła komunistyczne podają, że miało zostać poturbowanych kilkunastu Żydów. Z kolei według źródeł żydowskich miano splądrować ponad 50 mieszkań, w których ucierpiało ponad dwadzieścia rodzin – wyjaśnia.
Z kolei dr Tomasz Domański z kieleckiej delegatury IPN przybliżył temat postawy Polaków wobec Żydów w okresie II wojny światowej.
– W pewnym uproszczeniu, te postawy sprowadzały się do trzech kategorii: neutralnej, czynnej pomocy i wrogiej. Najczęściej spotykana była postawa neutralna, nie możemy jej jednak utożsamiać z obojętnością i znieczulicą społeczną. Przede wszystkim wynikała ona z realiów okupacji niemieckiej, polityki grabieży i zbrodni oraz wszelkich działań, które Niemcy prowadzili po to, aby uniemożliwić schronienie Żydom. W różnym zakresie i różnym stopniu w okresie II wojny światowej w pomoc ludności żydowskiej zaangażowanych było kilkaset tysięcy Polaków – dodaje.
Organizatorami kolejnej edycji konferencji, „Relacje polsko-żydowskie w XX wieku. Badania – kontrowersje – perspektywy” była kielecka delegatura IPN oraz Instytut Historii Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach.
Uroczystości upamiętniające wydarzenia z 1946 roku odbędą się w Kielcach w czwartek 4 lipca, przed kamienicą przy ulicy Planty 7, a także na Cmentarzu Żydowskim.
http://emkielce.pl/miasto/historycy-debatowali-o-pogromach-ludnosci-zydowskiej#sigProGalleriac405352251