MIASTO
[FOTO] Spotkanie z Leszkiem Cichym – wybitny himalaista podpisywał książki w kinie Fenomen
40 lat temu Leszek Cichy i Krzysztof Wielicki jako pierwsi alpiniści zdobyli Mount Everest zimą. Dzisiaj w kinie Fenomen odbyło się spotkanie upamiętniające to wydarzenie – Leszek Cichy podpisywał swoją książkę „Gdyby to nie był Everest…”, został także wyświetlony film opowiadający o pamiętnej wyprawie.
- To była pierwsza taka możliwość: nikt wcześniej nie dostał zgody na zimową wyprawę na ośmiotysiecznik. Wiedzieliśmy, że takie zdarzenie przejdzie do historii i jakie jest jego znaczenie dla wszystkich himalaistów. Warto zdać sobie sprawę, jakie były realia czterdzieści lat temu: nie było wtedy jeszcze na przykład polaru. Musieliśmy sobie radzić bez łączności satelitarnej i telefonów komórkowych. Co jest także bardzo ważne, obecnie progozy pogodowe są bardzo precyzyjne. Natomiast kilkadziesiąt lat wcześniej nie dało się tego sprawdzić - mówił wybitny himalaista.
Cała wyprawa trwała czterdzieści pięć dni - z tego trzydzieści trzy, jej uczestnicy spędzili poza bazami, skazani na łaskę gór.
- Teraz wyprawy wyglądają inaczej, nawet w lato nie spędza sie tak dużo czasu bezpośrednio w górach. To co działo się wtedy, jest gotowym scenariuszem na film. Od początkowych nadziei, przez ogromną niepewność i zwątpienie, po końcowy sukces. Na początku nie mieliśmy kompletnie świadomości, że odzew tego wydarzenia będzie tak duży. Natomiast byliśmy głodni sukcesu - stwierdził Leszek Cichy.
Zdobywca najwyższego szczytu na góry Ziemi pochwalił także nasze Góry Świętokrzyskie.
-Są płaskie i niskie, ale bardzo ciekawe. Dwa lata temu byłem tu z wnukami i wspięliśmy się na Łysicę - bardzo miłe doświadczenie. Dla mnie to dużo wspomnień, ponieważ pracując na uczelni robiłem tu pomiary geodezyjne - swój punkt mieliśmy na Świętym Krzyżu - wspominał Leszek Cichy.
Jak mówił Janusz Kalinowski, wiceprezes Kieleckiego Klubu Sportowego Polskie Himalaje, cały luty był poświęcony był na przypomnienie tego wydarzenia.
- Kielce ósmego lutego rozpoczęły ogólnopolski festiwal biegiem 8848 – czyli na dystansie odpowiadającym wysokości Mount Everestu. Przez cały miesiąc odwiedzaliśmy różne miasta w Polsce, a dziś, na zakończenie cyklu, znów spotykamy się w Kielcach. Dziś obejrzymy film o wydarzeniaxh sprzed czterdziestu lat, ale to nie wszystko – cofniemy się także osiemdziesiąt lat wstecz. To wtedy miała miejsce pierwsza polska wyprawa w Himalaje, z której Annie Pietraszek udało się odnaleźć nagranie w brytyjskim archiwum. Film „Orłem być” zawiera także jeszcze jedną opowieść o pewnej wyprawie – tej zorganizowanej w hołdzie wszystkim, którzy zdobyli szczyt, ale zginęli – mówił rozpoczynając spotkanie Janusz Kalinowski.
Jak się okazuje, Polska jako pierwszy kraj na świecie dostała pozwolenie na wybudowanie memoriału , który upamiętnia polskich himalaistów, którym nie było dane wrócić z wyprawy. Monument umiejscowiony jest w Namche Bazar, na wysokości około 3500 m.
- Jest to hołd dla wszystkich Polaków - ofiar wspinaczek. Na memoriale mamy 33 nazwiska rodaków, od Stanisława Latałło po Tomka Mackiewicza – to ostatnia osoba, która zginęła – wyjaśniał wiceprezes Kieleckiego Klubu Sportowego Polskie Himalaje.
Podczas spotkania Leszek Cichy podpisywał egzemplarze swojej książki, która cieszy się ogromną popularnością. Jak mówił autor, to książka nie tylko o zdobywaniu Everestu, ale przede wszystkim o samej Górze Gór.
http://emkielce.pl/miasto/foto-spotkanie-z-leszkiem-cichym-wybitny-himalaista-podpisywal-ksiazki-w-kinie-fenomen#sigProGalleria163228a957