MIASTO
[FOTO] Interwencje domowe, przestępstwa, zakłócanie porządku. Codzienność przy Grunwaldzkiej 43A
Jak się okazuje, kieleccy policjanci mają co robić nie tylko przy ulicy Młodej 4. Niemało pracy dostarczają im również mieszkańcy wieżowca zlokalizowanego przy Grunwaldzkiej 43A, w którym niegdyś mieścił się hotel robotniczy personelu szpitala - tzw. „hotel pielęgniarek”. Tylko od początku tego roku funkcjonariusze przeprowadzili tam 46 czynności.
Karol Macek z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach wyjaśnia, że wśród nich było między innymi osiem realizacji nakazów doprowadzenia.
- Oprócz tego zatrzymaliśmy tam cztery osoby poszukiwane do odbycia kary. Przy Grunwaldzkiej 43A, odnotowaliśmy dwa przestępstwa narkotykowe, osiem interwencji domowych i sześć przypadków zakłócenia ładu i porządku – wylicza.
Jak stwierdza, w porównaniu do innych miejsc w Kielcach, mieszkańcy wspomnianego bloku przysparzają funkcjonariuszom sporo pracy, a część z nich nierzadko wchodzi w konflikt z prawem.
O to, jak wygląda codzienność przy Grunwaldzkiej 43A, zapytaliśmy jednego z mieszkańców owianego złą sławą wieżowca.
- Oczywistym jest, że jest on jedną z wielu "wizytówek" naszego pięknego miasta. Poza kwitnącymi żonkilami, pojawiły się także inne oznaki wiosny - piękne motyle, które swobodnie latają w towarzystwie niedbale zawiniętych fekaliów w woreczki foliowe, butelek z wszelkiego rodzaju trunków, a wszystko odbywa się w akompaniamencie bluzgów i wyzwisk, których świadkami są także dzieci - opowiada pan Krzysztof.
Wewnątrz wieżowca sprawa wygląda niestety podobnie.
- Nadal można spotkać naścienne malowidła wykonane z ogromną starannością za pomocą kału, patyka i olbrzymiej wyobraźni. Z pewnością archeolodzy będą się nimi zachwycać w kolejnych tysiącleciach, o ile wcześniej cały budynek nie zostanie wysadzony za pomocą kuchenki gazowej przez któregoś z mieszkańców, lub gdy owi archeolodzy w czasie ciężkiej wyprawy, nie polegną wykończeni przez ewentualne choroby i bakterie. Mając idealne warunki, namnożyły się one w tonach śmieci i odchodów, jakie zewsząd otaczają cały budynek – dodaje mieszkaniec wieżowca.
Z kolei pani Agnieszka, również zamieszkująca przy Grunwaldzkiej 43A ,stwierdza, że z czasem sytuacja w bloku się uspokoiła. Wcześniej było zdecydowanie gorzej.
- Mieszkam tam już od 26 lat i niejedno widziałam. Widok panów spożywających alkohol pod klatkami, zwłaszcza w okresie letnim, jest jednak niezmienny. Co ciekawe, straż miejska często interweniuje, zakładając blokady na koła zaparkowanych nieprawidłowo samochodów, ale mandatów za picie alkoholu jednak już raczej nie wystawia. I tak nigdy nie są one opłacane – mówi.
Jak dodaje, część mieszkańców wieżowca dba o czystość. Wyrzucanie śmieci z okna jest jednak na porządku dziennym.
- Innym dużym problemem są robaki. Na własną rękę trzeba płacić za pozbywanie się pluskiew i prusaków, sama za jakiś czas przeprowadzam taką dezynsekcję. To bardzo uciążliwe – podkreśla.
http://emkielce.pl/miasto/foto-interwencje-domowe-przestepstwa-narkotykowe-zaklocanie-porzadku-przy-grunwaldzkiej-43a-to-codziennosc#sigProGalleria2d48afc859