MIASTO
Drewniane łyżki z duszą. Poznaj kulisy pracy Bartłomieja Kaczmarka
Dzieła Bartłomieja Kaczmarka, rękodzielnika z Kielc, który rzeźbi w drewnie, to wynik żmudnej, ale jakże satysfakcjonującej pracy rąk i noża.
– O zrobienie pierwszej łyżki ze świętokrzyską czarownicą poprosiła mnie żona. Od tamtej pory codziennie szlifuję swój warsztat – mówi Bartłomiej Kaczmarczyk.
A dlaczego akurat łyżki?
– Uważam, że łyżka jest najbardziej podstawowym przedmiotem w życiu człowieka. To pierwsza rzecz, której uczymy się używać. Kiedy otwieramy szufladę i wyciągamy łyżkę, każdy wybiera swoją ulubioną. Nie nóż, nie widelec, ale właśnie łyżkę. Wszyscy, których pytałem, nie mogą się bez nich obyć. I tak naprawdę nie znam osoby, która nie lubi łyżek – wyjaśnia Bartek.
Każda ma inną wielkość i wzór. Nie ma dwóch identycznych. Jedna łyżka jest z głową łosia, na innej przysiadła jaskółka, a po kolejnej wije się bujna winorośl. Bez wątpienia, do tego artysty inspiracja przychodzi prosto z natury.
– Całe piękno w przyrodzie tkwi w tym, że nie jest ona symetryczna i powtarzalna. Każdy jej fragment jest niezwykły na swój sposób, nawet pojedyncze źdźbła trawy różnią się od siebie. Dlatego ja również nie powielam swoich motywów i zawsze staram się stworzyć coś zupełnie nowego. A w naturze jest nieskończenie wiele inspiracji. Dla przykładu, tę samą pszczołę można wyrzeźbić na tysiące różnych sposobów – mówi Bartek.
Wszystkie prace rękodzielnika wymagają mnóstwa uwagi i czasu. Nad swoim najtrudniejszym projektem Bartłomiej Kaczmarek pracował ponad 70 godzin. Poniżej możecie podziwiać efekt tej pracy.
– To jest łyżeczka do kawy. Jest bardzo mała, a wszystkie elementy są drobne. Najtrudniejszy do wykonania był fragment rośliny owijającej dookoła łyżkę. Jest bardzo cienki i delikatny, musiałem wykonać go w taki sposób, aby nie pękł – tłumaczy artysta. – W przypadku takich prac wystarczy jeden błąd i trzeba zaczynać od nowa.
Obecnie Bartłomiej Kaczmarek pracuje nad większym projektem. Zdradził nam, że chce stworzyć pięknie rzeźbiony kubek.
Warto dodać, że artysta prowadzi również warsztaty z rzeźbienia w drewnie. Zaprezentował się m.in. w Parku Etnograficznym w Tokarni. I chociaż jest twórcą regionalnym, jego dzieła znajdują rzesze fanów na całym świecie.
– Zainteresowanie rękodzielnictwem ogólnie jest bardzo duże, powiedziałbym nawet, że na całym świecie, jednak niestety, może nie w samych Kielcach. Aktualnie czekam na odzew z amerykańskiego magazynu, który poświęcony jest twórcom i rzeźbiarzom. Zaproponowano mi przedstawienie moich prac na jego łamach – informuje Bartłomiej. – Staram się docierać ze swoimi projektami do uniwersalnych odbiorców, a taką możliwość stwarza właśnie natura, która sama w sobie jest uniwersalna. Jedna osoba lubi ptaki, ktoś inny preferuje rośliny, dlatego też taka tematyka znajduje szerokie grono zainteresowanych.
Zdjęcia: Bartłomiej Kaczmarek
http://emkielce.pl/miasto/drewniane-lyzki-z-dusza-poznaj-kulisy-pracy-bartlomieja-kaczmarka#sigProGalleria0d994e19aa