MIASTO
Chętnych na mieszkanie komunalne nie brakuje
W Kielcach około 1300 osób chce wynająć mieszkanie komunalne. Miasto ma prawie 3700 lokali, ale większość jest zajęta albo nadaje się do remontu, a na to nie ma pieniędzy. Między innymi z tego powodu na przyznanie mieszkania komunalnego czeka się od kilku do kilkunastu lat.
Każdy, kto nie ma swojego mieszkania, ale nie stać go na nie, może starać się o lokal od gminy, czyli o mieszkanie komunalne lub socjalne. Oczywiście konieczne jest spełnienie określonych warunków.
– Żeby otrzymać mieszkanie komunalne trzeba być mieszkańcem Kielc, mieć niezaspokojone potrzeby mieszkaniowe i spełniać odpowiednie kryterium dochodowe. W przypadku gospodarstw jednoosobowych dochód nie może przekroczyć 250 procent najniższej emerytury, czyli trzy tysiące złotych, a w gospodarstwie wieloosobowym 150 procent najniższej emerytury i jest to kwota 1800 złotych – informuje Agata Kalita, dyrektor Biura Mieszkalnictwa w Wydziale Urbanistyki i Architektury Urzędu Miasta Kielce.
Szczegółowe zasady, tryb i kryteria wynajmowania lokali określa uchwała w sprawie zasad wynajmowania lokali wchodzących w skład mieszkaniowego zasobu Miasta Kielce.
Osoby, które spełniają powyższe kryteria, muszą złożyć wniosek w Biurze Mieszkalnictwa Wydziału Urbanistyki i Architektury Urzędu Miasta Kielce przy ulicy Strycharskiej 6. Wówczas trafiają na listę oczekujących na wynajęcie mieszkania. Niestety, na przyznanie lokalu komunalnego czeka się od kilku do nawet kilkunastu lat.
– Każdy wniosek jest punktowany według kryteriów, które są określone w uchwale, ale stosujemy też wyjątki w kolejności przyznawania mieszkań. Pierwszeństwo w przydzieleniu lokalu komunalnego mają np. usamodzielniający się wychowankowie domów dziecka, osoby, które zostały pozbawione mieszkań na skutek katastrofy, klęski żywiołowej, a także te, które zamieszkują budynki, wyłączone z użytkowania przez nadzór budowlany ze względu na zły stan techniczny – wylicza Agata Kalita.
Szanse na wcześniejsze otrzymanie lokali pochodzących z zasobów miasta maja także osoby zamieszkujące budynki znajdujące się na terenach, na których planowana jest realizacja inwestycji, rodziny, których członkowie korzystają z programu "Za życiem" oraz osoby znajdujące się w trudnej sytuacji zdrowotnej lub rodzinnej, rekomendowane przez Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie.
Miasto dysponuje 3690 mieszkaniami komunalnymi, z czego 120 to pustostany. Lokale znajdują się w 103 budynkach, którymi administruje Miejski Zarząd Budynków. Czternaście z nich jest w bardzo dobrym stanie. Powstały po 2000 roku lub przeszły kapitalny remont, 11 jest w stanie dobrym, 61 w średnim, w pięciu konieczny jest pilny remont, a 12 nadaje się do wyburzenia. Mieszkania komunalne z reguły niczym nie różnią się od tych, które można kupić na rynku komercyjnym. Część lokali usytuowana jest jednak w starej zabudowie, np. w kamienicach, które wymagają remontów, ale gmina nie ma na nie pieniędzy. Jest to jeden z powodów, dla których zainteresowani tak długo czekają na wynajem.
– Długi czas oczekiwania na przydzielenie mieszkania komunalnego wynika z małej iliczbyości odzyskiwanych lokali, bo są one najczęściej zamieszkałe i odzyskujemy je głównie po zgonie najemcy, wyprowadzeniu się przez kogoś lub po eksmisji. Natomiast duża liczba pustostanów wynika z tego, że miasto nie ma środków na ich remonty, a mieszkanie, które jest przekazywane najemcy powinno się nadawać do zamieszkania. Kolejnym powodem jest długa lista oczekujących – tłumaczy dyrektor Biura Mieszkalnictwa.
Niestety, nie ma szansy, żeby to zmienić. – Jest dużo potrzebujących, ale mamy niewielką liczbę mieszkań i brakuje nam pieniędzy na remonty. Budujemy też nowe, ale to ciągle za mało – stwierdza Agata Kalita.
Obecnie w Kielcach o otrzymanie mieszkania komunalnego stara się prawie 1300 osób.