KULTURA
Wyjątkowa wystawa ilustracji do dzieł Żeromskiego
Ilustracje książkowe do dzieł Stefana Żeromskiego wykonane przez Jana Marcina Szancera, Władysława Skoczylasa, Krzysztofa Henisza, Szymona Kobylińskiego, Henryka Papierniaka, Antoniego Uniechowskiego i Moniki Żeromskiej można oglądać na wystawie "Między słowem a obrazem" w Muzeum Lat Szkolnych im. Stefana Żeromskiego.
Prace zostały wykonane do takich utworów jak "Popioły", "Wierna rzeka", "Przedwiośnie", "Syzyfowe prace", "Uroda życia" czy "Dzieje grzechu".
- Celem wystawy jest tak naprawdę nie pokazanie, ile ilustracji zostało wykonanych ani ile osób ilustrowało Żeromskiego, ale poruszenie tej bardziej artystycznej strony i pokazanie, że ilustracja, żeby była ilustracją musi towarzyszyć tekstowi. Z kolei celem ilustracji nie jest pokazanie tego, co w utworze jest najważniejsze, czy pokazanie sensu utworu. To jest splecenie się dwóch artystów, tzn. twórcy słowa pisanego i artysty malarza - mówi Sylwia Zacharz, kurator wystawy i kierownik Muzeum Lat Szkolnych Stefana Żeromskiego.
Niektóre książki Stefana Żeromskiego były ilustrowane bardziej chętnie, a inne mniej. - Żeromski współpracował z wieloma ilustratorami, znał ich, a ilustracje najczęściej zostawały u wydawcy, stąd niektórych z nich nie odnajdziemy, bo są tylko w starych wydawnictwach książkowych, a oryginałów nie mamy. Natomiast ilustratorzy chętniej ilustrowali te książki, które były bardziej barwne - tłumaczy Sylwia Zacharz.
Na wystawie zaprezentowane zostały prace Jana Marcina Szancera zwanego królem ilustracji, Władysława Skoczylasa, twórcy polskiej szkoły drzeworytu, Krzysztofa Henisza, współtwórcy eksperymentu łysogórskiego, Szymona Kobylińskiego, jednego z prekursorów polskiego komiksu, Henryka Papierniaka, Antoniego Uniechowskiego czy Moniki Żeromskiej, malarki i zarazem córki Stefana Żeromskiego.
- Monika Żeromska powiedziała kiedyś, że jest przeciwna ilustrowaniu książek, że jej się to nie podoba, bo uważała, że nikt nie ma prawa wchodzić pomiędzy czytelnika a literata, ponieważ zilustrowanie np. danej postaci to jest ingerowanie w wyobraźnię i tak nie powinno być. Sama popełniła jednak ilustracje do czterech utworów ojca, tłumacząc to tym, że np. do "Wiernej rzeki" wiedziała jak ma wyglądać Salomea, bo to była jej matka. Ilustrowała też "Dzieje grzechu", "Wiatr od morza" i "Syzyfowe prace" - opowiada kuratorka.
Na wystawie jest 98 ilustracji, które pochodzą ze zbiorów Muzeum w Kielcach. Wszystkie są wykonane na papierze oraz kartonie tuszem, akwarelą, piórkiem i ołówkiem Oprócz tego na ekspozycji można zobaczyć także obraz, który wykonał techniką olejną do "Ech leśnych" najprawdopodobniej sam pisarz. Najmniej ilustracji zostało wykonanych do takich utworów jak "Puszcza jodłowa", "Turoń" i "Echa leśne". Setnym eksponatem jest paleta malarska Stefana Żeromskiego, która tak jak i obraz stanowi własność Muzeum w Nałęczowie.
Ekspozycję można zwiedzać do 31 sierpnia.
http://emkielce.pl/kultura/wyjatkowa-wystawa-ilustracji-do-dziel-zeromskiego#sigProGalleriafc11c01cf0