"Mole" z Grand Prix tegorocznych Scyzoryków

Pierwsze miejsce jurorzy przyznali zespołowi Al Bert. Drugie miejsce zajął zespół Kusz z Kielc, natomiast trzecie - WEROENA.

W festiwalu udział wzięło 10 zespołów muzycznych. Co ważne, nie tylko wokal, ale również warstwa instrumentalna musiała być grana na żywo. Każdy zespół zagrał dwa utwory autorskie oraz jeden cover.

- Jest to jeden z najlepszych festiwali w Polsce, cieszymy się, że udało nam się dostać. Kibicujemy wszystkim, każdy dał z siebie 100 procent - mówi Amelia Bakalarz, wokalistka z Opola Lubelskiego.

- Festiwal jest świetnie zorganizowany, bardzo dobra atmosfera. Na poprzednim wszyscy zostaliśmy kumplami  - mówią Marcin Boiński z zespołu Vero Ena oraz Szymon Lizurej z zespołu Ecto, który wygrał poprzednią edycję - Zagranie w tym gronie 10 zespołów to wyczyn, bo jesteśmy młodą grupą - dodaje Marcin Boiński

Muzycy mówią też, że w trakcie pandemii brakowało im występów na żywo. - Mieliśmy kilka koncertów online, ale to nie to samo - wspomina Marcin Boiński

Wiele osób z publiczności przyjechało posłuchać muzyki, wiele dopingowało swoich bliskich, lecz byli też tacy, którzy trafili na festiwal... przypadkiem, ale postanowili zostać.

- Uczestniczyłam w grze miejskiej, tu było jedno zadanie do wykonania. Usłyszałam muzykę, zobaczyłam scenę i jestem - mówi jedna z oglądających festiwal na publiczności. - chciałabym zostać dłużej, ale mamy mało czasu do następnej zbiórki. 

Główna nagroda Festiwalu Scyzoryki to 3 000 złotych, natomiast nagroda publiczności wynosi 2 000 złotych. W tym roku odbyła się 12. edycja tego festiwalu