KULTURA
Łęcki pokazał film w Kielcach
Owacjami na stojąco nagrodzony został film „Wyklęty” w reżyserii Konrada Łęckiego. W kinie Moskwa odbył się zamknięty przedpremierowy pokaz tytułu dla zaproszonych gości – w większości ekipy zaangażowanej w produkcję. Publiczność doceniła przede wszystkim zdjęcia Karola Łakomca, które zarejestrowane zostały na świętokrzyskiej ziemi.
Dla Konrada Łęckiego, w pewnym sensie, było to rozliczenie się z ludźmi, którzy mu zaufali i poświęcili swój czas, siły na produkcję filmu. - Nie ukrywam, że to był dla mnie bardzo ważny pokaz. Jestem kielczaninem, a to jest moja publiczność, ta najbliższa, bo wiele z tych ludzi pomogło przy filmie. Teraz mieli okazję sprawdzić czy ten wkład zwrócił się w formie dobrego filmu. To, że ich usatysfakcjonowało to co zobaczyli to dla mnie ogromna radość – komentował Konrad Łęcki.
W filmie udział wzięli kieleccy aktorzy w dość licznej reprezentacji. Część ekipy aktorskiej, zarówno tej pochodzącej z regionu, jak i z innych części kraju, pojawiła się na uroczystym pokazie w kinie Moskwa. Artyści wspominali pracę na planie. - Największą trudnością w graniu czarnego charakteru jest sprawienie, by widz faktycznie go znienawidził – mówił Robert Wrzosek, aktor wcielający się w rolę funkcjonariusza UB „Jaskóły”.
- Czekaliśmy na ten film bardzo długo. Chyba nie wszyscy wierzyliśmy, że będzie to rzeczywiście taka uroczysta premiera, duże wydarzenie. W końcu doczekaliśmy się a teraz dla mnie bardzo ważne jest to aby widownie nie tylko zbierające się na premierach zobaczyły ten film. Chciałabym, by osoba wybierając seans kinowy wybrała „Wyklętego” - mówiła Hanna Świętnicka, w filmie wcielająca się w postać Bronki.
Na zamknięty przedpremierowy pokaz „Wyklętego” dali się zaprosić przedstawiciele władz. Urzędy również pomagały w realizacji filmu. - Jesteśmy dumni, że to właśnie z ziemi świętokrzyskiej płynie prawda o Żołnierzach Wyklętych. Gratuluję Konradowi Łęckiemu pięknego dzieła. Pokazał prawdę historyczną, ale też wspaniały region świętokrzyski – mówiła po filmie wojewoda Agata Wojtyszek. - Tak w pełni świętokrzyskiego filmu chyba jeszcze nie było. Wcześniejsze produkcje elementy z innych regionów zawsze miały. Myślę, że ten nasz krajobraz został pokazany bez ulepszeń. Zobaczyliśmy Karczówkę, Święty Krzyż czy park narodowy, chociaż nie polecam chodzenia po gołoborzu jak to robił bohater filmu. Istotne jest też to, że region został pokazany w różnych porach roku. To też dobry nośnik reklamy dla Świętokrzyskiego, bo zostało ukazane jako bardzo różnorodne – mówił Jacek Kowalczyk, szef biura zajmującego się kulturą i promocją w urzędzie marszałka.
- Pochodzę z Gór Sowich, które przypominają mi Góry Świętokrzyskie. A one są tak naprawdę przepiękne nieodkryte, zwłaszcza wśród filmowców rejony. Dają wiele możliwości jeśli chodzi o uzyskiwanie obrazu, nieporównywalne z innymi regionami w kraju. Jest też z kim kręcić filmy na Kielecczyźnie. Mam tutaj już mnóstwo kolegów i koleżanek aktorów – mówił Rober Wrzosek
Dziś (3 marca) o 18.30 w kinie Moskwa odbędzie się kolejny przedpremierowy pokaz filmu. Tym razem będzie to biletowany seans filmowy dla wszystkich chętnych.