KULTURA
"Kaplica Sykstyńska" w Kielcach
Trzytomowy album zawierający fotografie fresków znajdujących się w kaplicy Sykstyńskiej odwzorowane w skali jeden do jednego zaprezentowała dzisiaj w Biurze Wystaw Artystycznych firma Goldenmark z Wrocławia. To unikatowe dzieło będzie można oglądać w Kielcach jeszcze przez kilka dni.
Trzytomowy zapis fotograficzny Kaplicy Sykstyńskiej powstał z inicjatywy Muzeum Watykańskiego i włoskiego wydawcy dzieł sztuki Scripta Maneant. Album nosi tytuł "La Capella Sistina" i obejmuje trzy tomy. W pierwszym z nich znajdują się XV-wieczne freski, które powstały jeszcze za Sykstusa, uważanego za fundatora kaplicy, w drugim fotografie sklepienia, czyli freski Michała Anioła i najsłynniejszy fragment Stworzenie Adama, w którym palce Boga i człowieka niemalże się stykają w geście stworzenia, a w trzecim obrazy przedstawiające Sąd Ostateczny. Każda księga ma wymiary 61 na 44 centymetry, a łączna waga trzytomowego albumu wynosi blisko 30 kilogramów. Do Polski wprowadził album Dom Emisyjny Manuscriptum, który współpracuje z firmą Goldenmark z Wrocławia.
- Album "La Capella Sistina" to niezwykła kampania fotograficzna, pięcioletni projekt i sto osób zaangażowanych w stworzenie tego dzieła. Sama kampania fotograficzna trwała 65 nocy. Rusztowania były codziennie wieczorem rozkładane, a rano składane, żeby umożliwić zwiedzanie Kaplicy Sykstyńskiej turystom. Podczas projektu powstało 270 tysięcy zdjęć w technologii gigapiksel, z których złożono niemalże 800 składających się na album - informuje Marta Dębska, wiceprezes zarządu Goldenmark Center.
Album zawiera zdjęcia fresków w ich oryginalnych rozmiarach. - Obserwujemy tutaj kluczowe detale i freski w skali 1 do 1. Jesteśmy bliżej nich, niż gdybyśmy byli w samej Kaplicy Sykstyńskiej, którą codziennie zwiedza 20 tysięcy osób i jesteśmy przez innych turystów popędzani. Mówi się nawet, że nasz oddech szkodzi freskom. Stąd Kaplicę Sykstyńską zwiedza się bardzo szybko i nie ma czasu na kontemplację tych detali, a musimy pamiętać, że jest to duża budowla i zwłaszcza sklepienia, które jest sześć pięter nad nami nie zobaczymy ze zbliżenia - tłumaczy Marta Dębska.
Pokazy promocyjne organizowane przez firmę Goldenmark odbywają się w 13 miastach w Polsce, w których firma ma swoje oddziały. Pierwsza prezentacja miała miejsce we Wrocławiu, kolejne w Bydgoszczy, Warszawie i Łodzi. Album ukazał się w 1999 egzemplarzach. Do Polski trafiło 50 sztuk, z czego 30 zostało już sprzedanych. Każdy egzemplarz jest numerowany i potwierdzony oficjalną Pieczęcią Watykańską.
- Pierwsze egzemplarze z pewnością trafiły do prywatnych kolekcji. Podczas naszej trasy promocyjnej pokazujemy album najpierw na spotkaniu zamkniętym, w kolejnych dniach udostępniamy je w naszym oddziale wszystkim chętnym, którzy chcieliby to malarstwo obejrzeć z bliska. We wszystkich miastach, w których byliśmy powstała taka inicjatywa, aby jeden z albumów został w mieście w miejscu dostępnym dla wszystkich, którzy chcieliby go oglądać nie tylko przez kilka dni, ale dłużej. We Wrocławiu, gdzie rozpoczynaliśmy trasę, ta inicjatywa jest już na ukończeniu, ponieważ grupa przedsiębiorców, która gościła na tym pierwszym pokazie zdecydowała się na wspólny zakup albumu i przekazanie go w miejsce, gdzie będzie dostępny dla osób zainteresowanych malarstwem - mówi wiceprezes Dębska.
Po dzisiejszym spotkaniu album będzie można przez kilka dni oglądać w oddziale firmy Goldenmark, który znajduje się na 9 piętrze w hotelu Dal przy ulicy Piotrkowskiej. Oddział czynny jest codziennie w godzinach od 9 do 17, a w środy od 11 do 19. Przedstawiciele firmy zaznaczają, że warto umówić się na spotkanie telefonicznie, ponieważ pozwoli to na zarezerwowanie dłuższego na dokładne obejrzenie wszystkich trzech tomów.
Dyrektor Biura Wystaw Artystycznych, Stanisława Zacharko-Łagowska, jest wielbicielką Michała Anioła. - Ten artysta budzi we mnie duży podziw. Uważam, że był geniuszem malarskim i wizjonerem wychodzącym w przyszłość, przełamującym pewne konwencje i konwenanse wchodzące w inny styl. To Michał Anioł jest ojcem baroku, bardzo emocjonalnego kierunku w sztuce. Bardzo się cieszę, że chociaż w takiej formie zawitał do naszej galerii sztuki współczesnej. Dzięki współczesności, możliwościom technicznym, pracy nowoczesnymi aparatami fotograficznymi i fotografów można było przybliżyć ludziom to arcydzieło, ponieważ wiadomo że tam na miejscu z głową zadartą w górę przy dużych odległościach nie bardzo jest czas, ani możliwość, żeby obejrzeć szczegółowo każdy detal jego arcydzieła, a warto.
- Malowidło, a zwłaszcza sklepienie Sąd Ostateczny robi wrażenie, ale przy nim jest mnóstwo wątków filozoficznych i motywów, które trzeba rozszyfrować, pójść tokiem jego myślenia i dopiero wtedy przeżyć prawdziwie to dzieło. Do tego potrzeba skupienia i więcej czasu i innego punktu patrzenia. Myślę, że może Michał Anioł przewidział, że kiedyś to jego dzieło zostanie zdjęte ze ściany w taki właśnie sposób podany ludziom do rąk, żeby mogli delektować się smakami i treściami, które tam zawarł - uważa dyrektor BWA. - Mam nadzieję, że organizatorzy namówią w Kielcach grupę jakichś przedsiębiorców, którzy zakupią to dzieło i być może będzie do wglądu w jakiejś bibliotece. Myślę, że Biblioteka Wojewódzka powinna mieć takie dzieło w swoich zbiorach, żeby kielczanie mogli również obejrzeć sobie w detalach prace nie tylko Michała Anioła, ale i innych znakomitych renesansowych artystów, których dzieła są w dolnej części Kaplicy Sykstyńskiej.
Jedną z pierwszych osób, które obejrzały w Kielcach album "Kaplica Sykstyńska" był Piotr Iwański. - Album bardzo mi się podoba, ale czuję się jak ignorant, który nie potrafi rozdzielić tego wszystkiego, przeprowadzić jakiejś subtelnej analizy, wyłożyć tego w długim traktacie. Po prostu jest genialne. Kiedyś byłem w Kaplicy Sykstyńskiej i widziałem to w oryginale, ale album ogląda się inaczej. Dzięki temu wydawnictwu możemy przyjrzeć się dziełu Michała Anioła dokładniej i to wszystko dzięki zdobyczom techniki. Przed oczami mamy to, co jest gdzieś daleko, można się nad tym zatrzymać i to na pewno jest znakomite osiągnięcie - stwierdza.
- Jestem zachwycona tym albumem, ale też trochę speszona i zadziwiona, bo w ogóle nie przypuszczałam, że ta wystawa będzie miała taką rangę. Dyskutujemy właśnie, że wspaniale byłoby, gdyby ten album został w Kielcach, bo mamy młodzież, która ma wiedzę o sztuce i już sobie wyobrażam, jak przychodzą oglądać dzieło, bo mają w nim na żywo kaplicę Sykstyńską. To jest coś wspaniałego - dodała Urszula Borkowska.
Trzytomowy album kosztuje 52 tysiące złotych. Każdy nabywca dzieła otrzyma podziękowania z Muzeów Watykańskich oraz podwójne zaproszenie do prywatnego zwiedzania Kaplicy Sykstyńskiej po godzinach otwarcia.
http://emkielce.pl/kultura/kaplica-sykstynska-w-kielcach#sigProGalleria2a9bb95bbf