KOŚCIÓŁ
U najlepszej z Matek. Wielka uroczystość w Piotrkowicach
W Piotrkowicach odbyła się uroczystość z okazji 60-lecia koronacji figury Matki Bożej Loretańskiej. Mszę Świętą odpustową odprawił biskup Jan Piotrowski, biskup kielecki.
Tłum wiernych wypełnił plac przed ołtarzem polowym przy Sanktuarium Matki Bożej Loretańskiej w Piotrkowicach. Byli to mieszkańcy miejscowości, ale też ościennych parafii m.in. z Lisowa, czy Obic, jak również całej naszej diecezji. Nieśli ze sobą barwne wieńce dożynkowe, sztandary, feretrony i święte figury. Msza Święta rozpoczęła się o godzinie 10.30 procesją do ołtarza, w której niesiono kopię figury, którą w 1958 roku uroczyście koronowano. W swojej homilii biskup Jan Piotrowski przypomniał o wydarzeniu sprzed 60 lat. – Tak jak wtedy, 7 września 1958 roku, pod przewodnictwem niezłomnego biskupa kieleckiego, Czesława Kaczmarka z udziałem dziesięciu biskupów i ponad trzystu kapłanów zgromadziła się 100-tysięczna grupa wiernych na koronacji czczonej od wieków figury Matki Bożej z Dzieciątkiem. Tak dziś i my, chociaż znacznie mniej liczni, przychodzimy z taką samą wiarą i miłością. Podejmujemy ten trud tylko dlatego, ze wciąż słuchamy dobrej rady najlepszej z Matek, która z niezmienną troską i miłością mówi nam: „Uczyńcie wszystko cokolwiek wam powie” – tłumaczył biskup, który nawiązał także do obecnych problemów z jakimi boryka się człowiek. – Zepsucie duchowe jakim gwałtownie nasącza się nasz świat jest gorsze, niż upadek grzesznika. Są to słowa Ojca Świętego Franciszka. Jak wyjaśnia papież, zepsucie polega na ślepocie wygodnej i samowystarczalnej, przy której wszystko jest już dozwolone: oszustwa, oszczerstwa, egoizm i wiele współczesnych form skoncentrowania się na samym sobie. Sam bowiem szatan podaje się za anioła światłości. W naszej trosce o piękno życia nie jesteśmy jednak sami. Bóg z nami jest gotowy do współpracy – dodał biskup Jan Piotrowski. Po Mszy Świętej odbyła się uroczysta procesja eucharystyczna wokół sanktuarium, podczas której odśpiewano podniosłe Te Deum. Zakończyło ją błogosławieństwo udzielone przez biskupa kieleckiego.
7 września 1958 roku odbyła się w Piotrkowicach koronacja figury Matki Bożej Loretańskiej. Przewodniczył jej biskup Czesław Kaczmarek w obecności m.in. biskupa Eugeniusza Baziaka. Zgromadziła ona około 100 tysięcy wiernych. – Dla naszego sanktuarium, parafii, ale także diecezji i całej Polski było to niezwykłe wydarzenie. To pierwsza koronacja w Polsce po II wojnie światowej. Dokonał tego biskup, biskup męczennik czasów okupacji zarówno niemieckiej, jak i stalinowskiej. Niejednokrotnie torturowany i prześladowany. Było to swojego rodzaju wotum wdzięczności Matce Bożej za przeżycie tych ciężkich czasów – mówił brat Piotr Filipek, karmelita bosy.
Historia związana z Madonną Piotrkowicką jest jednak o wiele dłuższa. Jej kult sięga początków parafii, czyli XIV wieku. – W miejscu, w którym się znajdujemy wierni byli świadkami cudu i zauważyli postać Maryi. Był to XVII wiek. Ówczesny proboszcz chcąc tutaj dalej uprawiać swoją rolę nakazał parobkowi zaoranie pola. Ten wykopał z ziemi niewielką figurę Matki Bożej Niepokalanej. Od tamtego czasu kult wzrastał. Przybywało coraz więcej wiernych. Proboszcz pod przysięgą przyjął zeznania świadków. Przyjechała też specjalna komisja – opowiadał o początkach sanktuarium brat Piotr Filipek. Coraz większa popularność miejsca sprawiła, że sprowadzono tu bernardynów, którzy posługują i rozbudowują kościół. W 1652 roku doszło do konsekracji świątyni. 100 lat później dobudowano wierną kopię domu z Loreto i figura z Piotrkowic przyjęła miano loretańskiej.
Homilia biskupa Jana Piotrowskiego
http://emkielce.pl/kosciol/u-najlepszej-z-matek-wielka-uroczystosc-w-piotrkowicach#sigProGalleria81de871d4e