KOŚCIÓŁ
Nieść krzyż z bliźnim
![Nieść krzyż z bliźnim](/media/k2/items/cache/5c6f57456ead4a41f393b610b255eb6a_XL.jpg)
![Nieść krzyż z bliźnim](/media/k2/items/cache/5c6f57456ead4a41f393b610b255eb6a_L.jpg)
Siostry Kanoniczki Ducha Świętego de Saxia przybyły do Polski w 1220 roku. Za dwa lata będą obchodzić 800-lecie obecności na ziemiach polskich. Jest to jedno z najstarszych zgromadzeń żeńskich, które przyczyniły się do chrystianizacji Polski. W diecezji kieleckiej jego domy zakonne są w Chmielniku, Busku-Zdroju, Pacanowie i Proszowicach.
Siostry realizują posługę miłości miłosiernej opiekując się chorymi, cierpiącymi, a także odrzuconymi dziećmi i młodzieżą. – Zgromadzenie ma swoje początki we Francji. Założył je błogosławiony Gwidon z Montpelier, syn zamożnych rodziców, który ufundował jego pierwszy szpital. Po przybyciu do Polski nasze zgromadzenie jako pierwsze podjęło zorganizowaną opiekę nad chorymi – opowiada siostra Edyta Wesołowska z Proszowic.
Z Duchem Świętym
Błogosławiony Gwidon powierzył zakon Duchowi Świętemu. – Nasza duchowość to tryptyk. Pierwszy to uwielbienie Ducha Świętego w modlitwach i pieśniach. Od samego rana w naszych kaplicach rozbrzmiewa hymn „O Stworzycielu Duchu przyjdź”. Dzień zaczynamy od wołania do Ducha Świętego, aby nasze prace i życie było naznaczone Jego pieczęcią. Druga odsłona to oblicze Jezusa cierpiącego. Błogosławiony Gwidon uczynił regułą słowa Chrystusa: „Wszystko co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili” (Mt 25,40). Wpajał, aby widzieć Chrystusa w człowieku chorym, cierpiącym, odrzuconym. Trzeci element naszej duchowości to Matka Boża Niepokalana Oblubienica Ducha Świętego – wyjaśnia siostra Edyta.
Siostry modlą się o beatyfikację Służebnicy Bożej siostry Emanueli Kalb. – Będzie ona pierwszą polską błogosławioną z naszego zgromadzenia – informuje siostra Edyta. – Proces jest już na tyle zaawansowany, że modlimy się o cud za wstawiennictwem siostry Emanueli. Była ona Żydówką, podobnie jak święta Edyta Stein. Przeżyła nawrócenie, mając 20 lat przyjęła chrzest i wstąpiła do naszego zgromadzenia. Była mistyczką, podobnie jak siostra Faustyna – opowiada siostra Edyta.
Dzieła miłosierdzia
Do diecezji kieleckiej siostry zostały zaproszone w dwudziestoleciu międzywojennym. Ich domy powstały wtedy w Proszowicach i Pacanowie. Po wojnie również w Busku-Zdroju i Chmielniku. Obecnie siostry zajmują się opieką nad dziećmi i młodzieżą oraz osobami starszymi i chorymi. W Pacanowie prowadzą placówkę dla dzieci nazywaną Domem ojca Gwidona. W Busku-Zdroju i Proszowicach głównie prowadzą katechezę, a w Chmielniku posługują między innymi w świetlicach środowiskowych dla dzieci i młodzieży. Siostry wychowały kilka pokoleń Polaków.
Zakonnice zaprosili do Proszowic w 1929 roku ludzie świeccy. – Powstał specjalny komitet obywatelski, który poprosił, aby siostry opiekowały się dziećmi porzuconymi. Tak jest do dziś. Pracujemy z dziećmi i młodzieżą, ucząc ją katechezy. Prowadzimy także grupy apostolskie „Promyki Ducha Świętego” i koła misyjne czcicieli Ducha Świętego, do których należą również ludzie dorośli. Spotykamy się na wspólnych modlitwach – opowiada siostra Edyta.
- W Pacanowie już w latach 30. XX wieku, dzięki wsparciu księcia Radziwiłła, siostry prowadziły przedszkole i szkołę. Przetrwały trudny okres wojny i władzy komunistycznej, nieustannie pomagając potrzebującym dzieciom, również niepełnosprawnym. Aktualnie w placówce, którą nazywamy Domem Ojca Gwidona, przebywa 30-cioro dzieci i dorosłych w wieku od 8 do 24 lat. Dzieci pochodzą z rodzin, które z różnych przyczyn nie są w stanie zapewnić im opieki oraz edukacji – mówi siostra Dobromiła Kurek z Pacanowa. Teraz przed zakonnicami z Pacanowa duże wyzwanie. - Będziemy budować nowe locum dla naszych wychowanków. Wszystkim naszym darczyńcom, dzięki którym Dom Ojca Gwidona prosperuje, składamy serdeczne Bóg zapłać – podkreśla siostra Dobromiła.
W Busku-Zdroju posługuje pięć sióstr. – Jesteśmy przede wszystkim katechetkami, a jedna z nas chodzi do chorych przebywających w swoich domach, robi im zakupy, załatwia sprawy urzędowe, towarzyszy im w codzienności. Inna siostra pracuje w kaplicy zdrojowej jako organistka. Jesteśmy też otwarte na gościnność – opowiada siostra Tarsycja Sadowa z Buska-Zdroju.
– Siostra zakonna w szkole to nie tylko nauczyciel, który przekazuje wiedzę i wartości ewangeliczne, ale również świadek Chrystusa. Młody człowiek może do mnie przyjść ze wszystkim, co go dręczy i czym chce się podzielić. Moje świadectwo polega na tym, żeby pokazać, iż Jezus cię kocha takiego jakim jesteś. Z tym, z czym przychodzisz, zawsze możesz być przyjęty i wysłuchany – dodaje siostra Tarsycja.
- Nasze powołanie też jest zadaniem. Ludzie dzielą się z nami swoimi problemami i najgłębszymi tajnikami serca. Proszą nas o modlitwę, pytają i dzielą się swym życiem nawet na ulicy. Natomiast siostry, wykonując każdą czynność, służą Bogu. Czy piorę, gotuję, sprzątam czy uczę, wszystko to służy Stwórcy i ludziom. Miłosierdzie to przyjęcie człowieka takim jaki jest, trudnego ucznia, poranionej dziewczyny z traumatycznymi doświadczeniami, i wysłuchanie ich problemów. Oprócz katechezy prowadzę rekolekcje dla dziewcząt. Przyjeżdżają one nie tylko po to, aby rozeznać swoje powołanie, ale także aby pogłębić swoją wiarę, modlitwę, relację z Panem Bogiem – opowiada siostra Edyta.
Modlitwa i praca
Siostry pozdrawiają się zawołaniem: Radość i Pokój w Duchu Świętym. Codziennie modlą się koronką do Ducha Świętego o dary Ducha, o odnowę życia religijnego, za Ojczyznę oraz kapłanów. – O codzienną modlitwę za księży Pan Jezus prosił Służebnicę Bożą siostrę Emanuelę Kalb – zaznacza siostra Edyta.
Zakonnice oprócz habitu noszą charakterystyczny krzyż, nad którym widnieje gołębica symbolizująca Ducha Świętego. – To podwójny krzyż towarzyszący nam od 1175 roku. Gołębica oznacza, że nasz zakon jest oddany Duchowi Świętemu. Są tu też trzy belki z odgałęzieniami, wskazujące, że istnieje 12 owoców Ducha Świętego. Oczywiście jest ich nieskończenie więcej, ale w Biblii w przekładzie księdza Jakuba Wujka mowa jest o 12. I w końcu siedem odgałęzień, czyli darów Ducha Świętego. Wszystko na tym krzyżyku odnosi się do Niego. Ponieważ jako zakon czynimy miłość miłosierną, dlatego krzyż jest podwójny: swój, który każda z nas nosi i krzyż drugiego człowieka, któremu należy pomóc go dźwigać, idąc z nim przez życie. Taka jest właśnie misja miłości miłosiernej – podkreśla siostra Tarsycja Sadowa.
Katarzyna Bernat
Posłuchaj audycji radiowej:
![[LISTA] Poznaliśmy przewodników kieleckiej pielgrzymki](/media/k2/items/cache/b8e85e33e8a378fe89dd856daa18a6ed_L.jpg)
![Wakacje z Caritas](/media/k2/items/cache/03f6893f08fd98e0679c763395b6d5d9_L.jpg)
![Uwielbią na rynku w Pierzchnicy](/media/k2/items/cache/2d2c82003054d16ea8ff92d1cd45f0a9_L.jpg)
![Ksiądz Marek Blady: Trwają zapisy na pielgrzymkę](/media/k2/items/cache/1c780e4eced694791c85111de89cc6d3_L.jpg)
![[FOTO] Biskup Jan Piotrowski konsekrował cztery wdowy](/media/k2/items/cache/1e2a477a0bab1305130a5809710e97ec_L.jpg)
![Eksponaty z różnych epok na wystawie o krzyżu w Muzeum Diecezjalnym](/media/k2/items/cache/7cfcd9cffb38fa88e69ed3a1b53a597b_L.jpg)
![Klerycy zakończyli rok akademicki](/media/k2/items/cache/904a3f0358e8369f5683d54b7ee4fcc5_L.jpg)
![Niedługo ruszą zapisy na pielgrzymkę rowerową](/media/k2/items/cache/605ab8ee9d4700f05a118677cd7c22da_L.jpg)
![Ks. Krzysztof Banasik: Ponownie startuje „Wakacyjna akcja Caritas”](/media/k2/items/cache/e7988a398cf3380b5fab5fad2d0a6872_L.jpg)