Biskup Jan Piotrowski poświęcił ikony uczniów Szkoły Pisania Ikon

Uroczysta Eucharystia odbyła się 24 czerwca, w Uroczystość Narodzenia Świętego Jana Chrzciciela, któremu celebrans poświęcił swoją homilię:

- Możemy powiedzieć, że Bóg w swoich planach pisał historię życia człowieka, który był daleki od kompromisów ze światem, ale pozostał na zawsze głosicielem Prawdy. On pierwszy wyznał, że Jezus jest Barankiem Bożym, on też w wodach Jordanu ochrzcił Zbawiciela. Był to kluczowy dla misji Jezusa moment, kiedy głos z nieba mówił: „To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie”. Wzywał do nawrócenia swoich rodaków, ani na chwilę nie uląkł się nieobliczalnego w swojej władzy króla Heroda, publicznego gorszyciela, który z powodu nienawiści swojej konkubiny kazał Jana ściąć w więzieniu – zaznaczył biskup.

Pasterz naszej diecezji porównał także patrona dnia do Sługi Bożego Kardynała Stefana Wyszyńskiego:

- W czasach pogardy dla człowieka i prawa Bożego odważnie bronił Polaków, bronił godności kobiety i rodziny, trzeźwości mężczyzn i poczętego życia, wolności, wiary i Kościoła. Miał odwagę nauczać, że każde tak zwane prawo, które daje komukolwiek możność dysponowania i przesądzania o życiu ludzkim jest bezprawiem. Każdy czyn, który zmierza wprost do zniszczenia i przekreślenia prawa człowieka do życia – przypomniał biskup.

Wysłuchaj całej homilii:

Podczas Eucharystii odbyło się także poświęcenie ikon, napisanych przez uczestników Szkoły Pisania Ikon. Biskup dotknął każdej z nich wodą święconą, a następnie okadził.

- Ikony piszemy, a nie malujemy, ponieważ po rosyjsku „Pisać”, znaczy malować, ale jest też druga teoria, że w ikonach są zapisane nasze modlitwy i teologia każdej z nich – tłumaczy Alicja Tuz, instruktorka Szkoły Pisania Ikon i dodaje, że ze względu na pandemię, tegoroczna akcja przebiegała inaczej, niż zwykle. – Wszystkie zajęcia zostały zawieszone, więc kursanci drugiego roku i absolwenci szkoły są już w stanie samodzielnie pracować i ich ikony możemy oglądać, natomiast ci, którzy zapisali się w tym roku, czekają na to, aby móc normalnie poprowadzić zajęcia – dodaje nasza rozmówczyni.