Warsztat mechanika i restauracja w jednym. Nowy lokal w centrum

W nieco surowym ale klimatycznym wnętrzu Garażu znajdą coś dla siebie miłośnicy różnych smaków. Przy barze znajdziemy popularne ostatnio piwa rzemieślnicze. - Mamy dwóch kucharzy. Jeden z nich specjalizuje się w mięsie i podrobach. Czasem będziemy podawać dziwne, nietypowe potrawy, jak na przykład bycze jądra w bułce. Nasz drugi kucharz przyrządza niesamowite dania wegetariańskie, typu fuczki świętokrzyskie, czyli kotlety z kiszonej kapusty. Będziemy starali się łączyć propozycje dla tych, którzy wolą zjeść coś lekkiego, dietetycznego i dla tych, którzy preferują tłuste mięsne dania – mówi Karol Jakubiuk.

Dopiero co otwarty lokal czeka jeszcze rozbudowa. W przyszłości Garaż ma wzbogacić się o jeszcze jedną salę z przeznaczeniem na koncerty, wystawy i inne spotkania kulturalne. - Chcemy, by to miejsce żyło i stale się zmieniało. Przewidujemy typowo garażowe rozrywki, jak odpalanie wielkich silników od lokomotyw. Jesteśmy na początku drogi, ale myślę, że z biegiem czasu będzie się działo coraz więcej. Naszym marzeniem jest przede wszystkim to, żeby Garaż odwiedzali ludzie, którzy w rockowej, luźnej atmosferze lubią zjeść i wypić coś dobrego. Przede wszystkim ludzie tworzą lokale, nie mury i wystrój – przekonuje menadżer restauracji.