SPORT
Zwycięstwo na koniec turnieju. Teraz liga
W swoim ostatnim sparingu podczas turnieju w Jarosławiu, Suzuki Korona Handball pokonała czeskiego Sokola Poruba 25:23.
Dla kielczanek, grających w okrojonym składzie, było to trzecie spotkanie w ciągu trzech dni. We wcześniejszych przegrały ze słowacką Iuventą Michalovce 20:34 i Eurobudem JKS-em 26:28.
Do czwartkowej rywalizacji przystąpiły tylko w dwunastoosobowym składzie. Listę nieobecnych uzupełniły Katarzyna Grabarczyk i Paulina Piwowarczyk.
Pierwsza połowa była wyrównana, jednak zespół z Czech osiągnął trzybramkową przewagę – 15:12. Po zmianie stron kielczanki błyskawicznie, bo już po sześciu minutach, doprowadziły do remisu. Szalę prowadzenia na swoją korzyść przechyliły dopiero w ostatnich pięciu minutach. Najskuteczniejszą zawodniczką Suzuki Korony Handball była Magda Więckowska, która zdobyła dziewięć bramek.
– Pierwszy mecz kompletnie nam nie wyszedł. Iuventa to trudny przeciwnik. Mistrz ligi czesko-słowackiej. To ekipa porównywalna do naszych Lublina czy Lubina. Na dzisiaj taka jest różnica między nami a zespołami z czołówki. Z Jarosławem zagraliśmy dobry mecz. To też mocna drużyna, która celuje w medale. Graliśmy dobrze w obronie, dziewczyny były skoncentrowane. Wyprowadzaliśmy kontrataki. Popełniliśmy jednak kilka błędów w ataku, ale goniliśmy wynik do końca. Ten ostatni mecz nie wyglądał tak dobrze, ale wygraliśmy. Zwycięstwo powinno być bardziej okazałe, ale popełniliśmy kilka błędów. To dobry prognostyk przed zbliżającymi się rozgrywkami – powiedział Krzysztof Demko, wiceprezes kieleckiego klubu.
Dla kieleckich szczypiornistek był to ostatni sprawdzian przed wznowieniem rozgrywek PGNiG Superligi. W przyszłą sobotę zagrają na wyjeździe z Piotrcovią Piotrków Trybunalski.
Suzuki Korona Handball – Sokol Poruba 25:23 (12:15)
Suzuki Korona Handball: Hibner, Chodakowska – Więckowska 9, Jasińska 5, Pękala 4, Gliwińska 4, Kędzior 2, Zygadlewicz 1, Młynarska-Papaj, Staszewska, Czekala, Rosińska