SPORT
„Zorro” bohaterem. Korona remisuje z Rakowem po bramce w końcówce
W meczu 16. kolejki PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała z Rakowem Częstochowa 1:1. Bohaterem kielczan został Adrian Dalmau, który zdobył decydującą bramkę w 89 minucie.
Ciekawie dla Korony ułożył się tegoroczny terminarz. W ostatniej kolejce mierzyła się ona z najgorszą defensywą w lidze, a w tej – z najlepszą. Po raz kolejny Ekstraklasa udowodniła jednak, że jest prawdziwą zmorą dla bukmacherów. Kto przewidziałby bowiem, że to w tym drugim starciu Żółto-Czerwoni zdobędą bramkę i zapewnią sobie cenny punkt.
Większość postronnych kibiców spodziewała się, że to Raków może wyjść zwycięsko z tego starcia. Oczywiście kieleccy fani liczyli na sprawienie niespodzianki. Do tego potrzebne jest jednak szczęście, a jemu – przynajmniej na początku meczu – bliżej było do barw klubu z Częstochowy. 23 minuta: atak pozycyjny gospodarzy, piłka trafia na 30 metr pod nogi niepilnowanego Kochergina, który oddaje sytuacyjny strzał. Futbolówka niefortunnie odbija się Resty i wpada do siatki zaskoczonego Dziekońskiego.
Kielczanie próbowali się odgryźć pod koniec pierwszej połowy, za sprawą akcji Długosza. Ten, na jedną krótką chwilę zamienił się w Beckhama i posłał perfekcyjne dośrodkowanie w kierunku Dalmau. Hiszpan z kolei próbował wcielić się w Ibrahimovicia. Ta zmiana wyszła już jednak nieco gorzej, a jego ekwilibrystyczne uderzenie wylądowało nad siatką.
Druga połowa rozpoczęła się od przewagi optycznej Korony. Z kolei Raków po raz kolejny chciał udowodnić, że ma najlepszą defensywę w całej lidze. Za każdym razem gdy Koroniarze byli blisko stworzenia zagrożenia, jak spod ziemi wyrastał gracz „Medalików” i blokował podanie, bądź strzał. Gracze Rakowa czuli, że bezpiecznie dowiozą prowadzenie do końca. Na szczęście dla nas taki futbolowy minimalizm jest często karany, co zdarzyło się i tym razem.
Grający w masce Adrian Dalmau, niczym Batman dopadł do piłki odbitej od Nagamatsu, po czym umieścił ją w okienku bramki Trelowskiego. Żadna z drużyn nie zdołała już przechylić szali spotkania na swoją korzyść, a starcie zakończyło się cennym dla Korony remisem.
Raków Częstochowa – Korona Kielce 1:1 (1:0)
Bramki: Kochergin 23’ – Dalmau 89’
Raków: Trelowski – Carlos, Svarnas, Rodin, Arsenić, Otieno – Berggren, Kochergin (Barath 83’) – Ivi Lopez (Ameyaw 66’), Amorim (Diaz 66’) – Brunes (Walczak 66’)
Korona: Dziekoński – Długosz, Trojak, Resta, Pięczek, Matuszewski – Strzeboński (Nagamatsu 79’) , Hofmeister – Błanik (Pedro Nuno 67’), Fornalczyk (Szykawka 79’) – Dalmau
Żółte kartki: Svarnas 46’, Walczak 73’ – Matuszewski 59’
Sędzia: Wojciech Myć