Zgodnie z planem, choć z turbulencjami. Industria pokonała Zagłębie

W porównaniu do ostatniego ligowego starcia z Zepter KPR Legionowo, w zestawieniu kielczan zabrakło braci Dujszebajew. Do meczowej kadry powrócili natomiast Nicolas Tournat oraz Dylan Nahi.

Wynik spotkania otworzył Michał Bekisz, lecz szybko dwukrotnie odpowiedział Tomasz Gębala.

Nieskuteczność kielczan w ataku sprawiła, że już w 9. minucie trener Tałant Dujszebajew musiał wziąć czas, gdy jego drużyna przegrywała 5:7.   

Dopiero w 23. minucie do remisu po 11 doprowadził Benoit Kounkoud. Po chwili 20-krotni mistrzowie Polski powrócili na prowadzenie dzięki bramce Michała Olejniczaka. 

Do przerwy Industria Kielce remisowała w Lubinie 14:14. 

W drugiej części gry „żółto-biało-niebiescy” dopiero po upływie dziesięciu minut gry bramka za bramkę nabrali wiatru w żagle. 

Pierwsze czterobramkowe prowadzenie osiągnęli w 43. minucie dzięki trafieniu Tomasza Gębala - 25:21. W kolejnych minutach oba zespoły były nieskuteczne. 

Ostatecznie mistrzowie Polski wygrali niedzielne spotkanie 30:24.

W najbliższy czwartek (30 listopada) do Kielc przyjedzie macedoński Eurofarm Pelister. Początek pojedynku 8. kolejki Ligi Mistrzów o godzinie 20.45. Będzie to ostatnie tegoroczne starcie najbardziej prestiżowych rozgrywek w Hali Legionów.  

MKS Zagłębie Lubin – Industria Kielce 

24:30 (14:14)  

Zagłębie: Procho, Byczek – Michalak 1, Sarnowski 1, Hlushak 1, Krysiak, Moryń, Drozdalski 4, Bekisz 6, Stankiewicz, Iskra 2, Kałużny 2, Rutkowski, R. Krupa 7, Kozłowski.

Industria: Wałach, Błażejewski – Olejniczak 3, Wiaderny 1, Kounkoud 4, Sićko 1, Karacić 1, Thrastarson 7, Nahi 1, Surgiel 1, Paczkowski 2, Karalek 1, Gębala 6, Tournat 2. 

Czerwona kartka: Artsem Karalek (Industria)