SPORT
Zadecydowały ostatnie sekundy. Industria remisuje z THW Kiel
W 11. kolejce Ligi Mistrzów Industria Kielce zremisowała z niemieckim THW Kiel. Spotkanie zakończyło się wynikiem 36:36, a graczem spotkania został wybrany Alex Dujszebajew.
Przypomnijmy, że ostatni mecz w Lidze Mistrzów Industria zagrała jeszcze w ubiegłym roku. Po nieudanej pogoni, kielczanie przegrali z Pick Szeged 25:26. „Żółto-biało-niebiescy” byli więc mocno zmotywowani, szczególnie, że ewentualne zwycięstwo pozwalało im na wyprzedzenie w tabeli francuskiego PSG. Industria walczyła również o podtrzymanie dobrej serii pięciu kolejnych zwycięstw z rzędu z THW Kiel w Hali Legionów.
Pierwszą bramkę w środowym spotkaniu rzucił Tournat. Na jego trafienie szybko odpowiedzieli jednak gracze z Kilonii. W 7. minucie kielczanie mieli okazję na zbudowanie przewagi. Stuprocentowej sytuacji nie wykorzystał jednak Moryto, a gracze THW Kiel odpowiedzieli dwoma trafieniami i pierwszy raz w tym spotkaniu wyszli na jednobramkowe prowadzenie. Od początku spotkania genialną formą imponował Andreas Wolff, który kilkukrotnie ratował swoich kolegów z pola. Mimo jego starań, po kwadransie gry to niemiecki zespół prowadził 6:9.
W 22. minucie karę dwóch minut otrzymał obrotowy gości, dzięki czemu w kilku następnych akcjach Industria wyrównała stan meczu. Do niestandardowej sytuacji doszło chwilę później. „Żółto-biało-niebiescy” popełnili prosty błąd techniczny przy wznowieniu gry od środka. Na szczęście THW Kiel nie wykorzystało swojej szansy na ponowne zyskanie trzybramkowej przewagi. Tę zdobyli dopiero po karze dwóch minut dla Dylana Nahi i trafieniu Magnusa Landina. W 29 minucie grająca w osłabieniu Industria mogła zmniejszyć swoją stratę. Sytuacji sam na sam nie wykorzystał jednak Paweł Paczkowski.
Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 15:17.
Po wznowieniu gry szczypiorniści obu ekip popisywali się wysoką skutecznością. Inicjatywę zyskali jednak gracze Industrii. W 36. minucie znowu mieliśmy remis. Kolejną wspaniałą interwencję zaprezentował Wolff, a akcję ofensywną wykorzystał Karacić. Niestety, wynik ten widniał na tablicy jedynie przez kilka chwil, a zawodnicy z Kilonii znowu wyszli na trzybramkowe prowadzenie. W kieleckim zespole dobrze wyglądała współpraca rozgrywających z obrotowym Nicolasem Tournatem. Dużym kłopotem były natomiast częste, niewymuszone straty.
Mimo tego, spotkanie wyrównało się po raz kolejny w ostatnich 10 minutach. Kielczan niósł głośny doping, a po rzucie Daniela Dujszebajewa po raz pierwszy w drugiej połowie wyszli na prowadzenie. Ten sam zawodnik doprowadził zresztą do powiększenia przewagi. Ostatnie chwile to typowa dla kielczan „nerwówka”. Najpierw roztrwonili oni dwubramkowe prowadzenie. Następnie skutecznym rzutem popisał się Szymon Sićko, a trener THW Kiel wziął przerwę. Mimo dwóch obron Wolffa graczom z Kilonii udało się wyrównać. Bramkę rzucił Karacić, lecz nieuwaga w defensywie spowodowała, że niemieckiej drużynie udało po raz kolejny doprowadzić do remisu. Mecz zakończył się wynikiem 36:36
Następny mecz w Hali Legionów Industria rozegra już w tę sobotę (17 lutego). Rywalem kielczan w rozgrywkach Orlen Superligi będzie drużyna z Ostrowa Wielkopolskiego. Starcie rozpocznie się o godzinie 16.
Industria Kielce – THW Kiel 36:36 (15:17)
Industria: Wolff, Wałach, Mestrić – Olejniczak 1, Wiaderny 1, Sićko 6, D. Dujszebajew 3, Tournat 7, Karacić 3, Moryto 2, A. Dujszebajew 7, Thrastarson, Surgiel, Paczkowski, Nahi 6.