SPORT
Z Mieszkowem bez Gudjonssona?
Bardzo możliwe, że Łomża Vive Kielce przystąpi do środowego meczu z Mieszkowem Brześć bez Sigvaldiego Gudjonssona. Islandczyk ma problem z mięśniem przywodzicielem uda.
W ostatnich dniach 26-latek nie mógł brać pełnego udziału w treningach. Jego uraz nie jest poważny, ale sztab szkoleniowy kieleckiego klubu raczej nie podejmie ryzyka, aby wystawiać go do rywalizacji. Bardzo możliwe, że cały mecz na prawym skrzydle rozegra Arkadiusz Moryto.
– Wciąż diagnozujemy. Sigvaldi przeszedł już raz badania. Wiemy po nich, że na pewno to nic poważniejszego, ale wymaga dalszej obserwacji. Dlatego nie bierze pełnego udziału w treningach. Co z kolejnymi meczami? Choć teoretycznie mógłby grać, Islandczyka ogranicza ból, więc trzeba poczekać – wyjaśnia Rafał Wójcicki, klubowy lekarz.
W ostatnich dniach z urazem mięśnia prostego brzucha zmagał się Alex Dujszebajew. Hiszpan jest jednak w pełnym treningu. Jego występ nie jest zagrożony.
– To nic poważnego, bo nie ma krwiaka, tylko zwykłe naciągnięcie. Alex może normalnie trenować – tyle, że z mniejszym wysiłkiem, bo jego brzuch musi trochę odpocząć. Może jednak uczestniczyć w meczach – tłumaczy Rafał Wójcicki.
W podobnej sytuacji jest Michał Olejniczak, który ma problem ze stopą. Młody rozgrywający może jednak normalnie trenować i grać.
Wielomiesięczna przerwa w grze czeka za to Haukura Thrastarsona, który w ostatnim meczu w Elverum doznał złożonego urazu kolana. Niebawem przejdzie operację.
– Haukur wyleciał już do Islandii. Zerwał więzadło krzyżowe. Co ciekawe, z analizy mechaniki urazu wiemy, że uszkadzał poszczególne elementy w odwrotnej kolejności do klasycznych urazów tego typu. Musi więc przejść rekonstrukcję, co czeka go niebawem – mówi Rafał Wójcicki.
W środę Łomża Vive podejmie Mieszkowa Brześć w Hali Legionów. Spotkanie rozpocznie się o godz. 18.45 i będzie w całości transmitowane na antenie naszego radia.