SPORT
XV Wigilijne Spotkanie Sportowców i Przyjaciół Sportu
Po raz piętnasty sportowcy i przyjaciele sportu wzięli udział w spotkaniu opłatkowym, które odbyło się w Hali Sportowej MOSiR-u przy ul. Żytniej. Uroczystość podobnie jak w poprzednich latach zgromadziła całą sportową społeczność Kielc, tradycyjnie przewodził jej ksiądz biskup Marian Florczyk - Delegat Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Sportowców.
- Jest to spotkanie wspólnoty. Niezwykle braterskie, mające coś z rodziny. Przy tym jest to spotkanie z ludźmi, którzy uczestniczą w życiu bardzo specyficznym. Są włączeni w sport. On nie tylko hartuje ducha i ciało, ale też zdaje ludzi na określony los. Codziennością dla nich są urazy, znoszenie oddalenia od domu podczas obozów. Życie przez to wszystko staje się ciężkie. Wyczynowcy, olimpijczycy wiele miesięcy muszą spędzać bez rodziny. Do tego dochodzi wysiłek, aby osiągnąć sukces trzeba wylać wiele potu. Życie bez sportu byłoby mocno spłaszczone. Jest on takim spoiwem, który wiąże ludzi z miastem, klubem. Teraz jest czas, aby zwolnić, spotkać się - mówił ksiądz biskup Florczyk.
- Czego można życzyć sportowcom? Przede wszystkim tego, aby znaleźli czas dla siebie i najbliższych, aby uspokoili ducha. Jak mówi młodzież: „aby zresetowali głowy” i przestali myśleć o wynikach. To również ważne dla kibiców. Sport zrodził się po to, aby zbratać wspólnotę. Sportowcom trzeba życzyć, aby odnaleźli, wzmocnili swoje więzy rodzinne i przyjacielskie. Powinni się również zastanowić w czym w sporcie jest potrzebny narodzony Bóg. To narodzenie to nie tylko słowa. Ono zmieniło świat pod względem wartości, wniosło pewne normy życia - również w świat sportowy. Sport hartuje ciało i ducha, te elementy ze sobą współgrają, a Święta pozwalają się nad tym zastanowić i zrozumieć - wyjaśniał ksiądz biskup.