SPORT
Wysoka porażka Korony Handball w Lublinie
Szczypiornistki Korony Handball nie zanotowały udanego powrotu po zimowej przerwie. Kielczanki w pierwszym meczu rundy rewanżowej PGNiG Superligi uległy na wyjeździe liderowi tabeli - MKS-owi Perle Lublin 22:41. Podopieczne Tomasza Popowicza po pierwszej połowie przegrywały różnicą aż piętnastu bramek, w drugiej zaprezentowały się zdecydowanie lepiej i prowadziły bardziej wyrównaną grę z jedną z najlepszych drużyn w kraju.
MKS Perła Lublin - Korona Handball Kielce 41:22 (24:9)
MKS Perła Lublin: Januchta, Gawlik, Besen – Rola 6, Gęga 2, Matuszczyk 1, Stasiak, Repelewska, Drabik 2, Nestsiaruk 5, Mihdaliova 3, Nocuń 8, Skrzyniarz 1, Rosiak 6, Achruk 5.
Korona Handball Kielce: Orowicz, Chojnacka, Wałcerz – Dos Santos 4, Zimnicka 1, Więckowska D. 4, Gliwińska 2, Więckowska M 1., Janczyk, Czekala 2, Skowrońska 4, Piecaba 2, Radzikowska 1, Homonicka 1.
Kielczanki spotkanie w Hali Globus zaczęły bardzo nerwowo. Podopieczne Tomasza Popowicza seryjnie gubiły piłki w ataku i już w 6. minucie przegrywały 1:6. Szkoleniowiec Korony szybko poprosił o czas, ale nie zmieniło to obrazu gry.Kieleckie szczypiornistki nie mogły poradzić sobie z mocną obroną lubinianek i dalej notowały straty, które zawodniczki Roberta Lisa zamieniały na bramki. Gospodynie po 10. minutach prowadziły już 10:1.
W kolejnych akcjach błysnęła bramkarka kieleckiego klubu - Patrycja Chojnacka, która w świetnym stylu zatrzymała trzy rzuty zawodniczek MKS-u. Po stronie Korony pierwsze trafienia z dystansu na swoim koncie zapisały Dominika Więckowska i Priscila Dos Santos. Kielczanki dalej miały jednak problem z grą w ataku. Nawet jeśli oddawały celne rzuty to na ich drodze stawała dobrze dysponowana Aleksandra Januchta. Pierwsze trzydzieści minut zakończyło się prowadzeniem MKS-u 24:9.
Druga połowa dla Korony rozpoczęła się zdecydowanie lepiej, bo od prowadzenia 3:0. W kieleckiej bramce dobrze spisywała się Aleksandra Orowicz, a w ataku szybko trzy trafienia na swoim koncie zapisała Magdalena Skowrońska. Ambitnie grające kielczanki po kwadransie tej części prowadziły 9:7. Podopieczne Tomasza Popowicza w końcówce nieco wyhamowały, a zawodniczki MKS-u nieco podwyższyły swoje prowadzenie i ostatecznie zwyciężyły 41:22.
Korona Handball w przyszłą sobotę o 17.00 w hali przy ul. Krakowskiej zmierzy się z UKS-em PCM Kościerzyna.