Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Wolff: Oni mnie nie lubią, ale to mnie motywuje. To był nasz najlepszy mecz w obronie

czwartek, 17 lutego 2022 06:15 / Autor: Damian Wysocki
Wolff: Oni mnie nie lubią, ale to mnie motywuje. To był nasz najlepszy mecz w obronie
Wolff: Oni mnie nie lubią, ale to mnie motywuje. To był nasz najlepszy mecz w obronie
Damian Wysocki
Damian Wysocki

Andreas Wolff znowu przypomniał o sobie kibicom we Flensburgu. – Mamy specjalną relację. Oni mnie nie lubią, ale to mnie motywuje – żartuje bramkarz Łomży Vive.

Niemiecki golkiper poprowadził Łomżę Vive do bardzo cennego zwycięstwa nad Flensburgiem 33:25. Bronił z 39-procentową skutecznością. Bardzo pomagali mu obrońcy.

– Graliśmy fantastycznie w obronie. Byliśmy dynamiczni i agresywni. Takie były założenia. Dla bramkarza to idealna sytuacja, w której lubisz bronić. Flensburg jest bardzo mocny, ale my rozegraliśmy jeden z najlepszych meczów w defensywie odkąd jestem w Kielcach – przyznaje Andreas Wolff.

Łomża Vive zyskała przewagę już w pierwszych minutach środowego pojedynku. Gospodarze zdołali ich dojść, ale kielczanie zawsze potrafili szybko odbudować zaliczkę.

– Myślę, że nie zagraliśmy jeszcze perfekcyjnego spotkania. Dobrze zrealizowaliśmy założenia taktyczne. Rozpoczęliśmy od 5-1 w obronie, co było fantastycznym posunięciem. Jestem dumny, że wykonaliśmy tak dobrą pracę w systemie, do którego nie jesteśmy przyzwyczajeni – wyjaśnia reprezentant Niemiec.

Dzięki tej wygranej Łomża Vive zrobiła milowy krok do wygrania grupy B. Bardzo możliwe, że wystarczą do tego cztery punkty w trzech meczach. Przed podopiecznymi Tałanta Dujszebajewa domowe starcia z teoretycznie słabszymi Motorem Zaporoże i Dinamem Bukareszt, które rozdzieli wyjazd do Veszprem.

– Nic jeszcze nie wygraliśmy. W Lidze Mistrzów, każdy może pokonać każdego. Teraz Veszprem zremisowało u siebie z Porto. My przegraliśmy w Portugalii. Motor i Dinamo są ostatni, ale my przecież potknęliśmy się w Bukareszcie. Musimy skupiać się na każdym kolejnym spotkaniu – tłumaczy bramkarz Łomży Vive.

Andreas Wolff po dobrych interwencjach często odwracał się do trybun. Wcześniej grał w THW Kiel, którego relacje z Flensburgiem można porównać do kielecko-płockiej „Świętej Wojny”.

– Mamy specjalną relację. Oni mnie nie lubią, ale to mnie motywuje. To druga najlepsza sytuacja. Ta idealna to występy przed kibicami w Kielcach – kwituje Andreas Wolff.

Łomża Vive rozegra kolejny mecz w sobotę, kiedy w ligowym pojedynku podejmie Górnika Zabrze. W przyszłą środę w Hali Legionów zmierzy się z Motorem Zaporoże.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO