Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Wielkie emocje przy Krakowskiej. Suzuki Korona Handball z pierwszym punktem

niedziela, 12 września 2021 16:17 / Autor: Damian Wysocki
Wielkie emocje przy Krakowskiej. Suzuki Korona Handball z pierwszym punktem
Wielkie emocje przy Krakowskiej. Suzuki Korona Handball z pierwszym punktem
Damian Wysocki
Damian Wysocki

Szczypiornistki Suzuki Korony Handball mają pierwszy punkt w PGNiG Superlidze. W spotkaniu drugiej kolejki przegrały przed własną publicznością z Młynami Stoisław Koszalin 27:29 po rzutach karnych. W regulaminowym czasie był remis 25:25. Po raz kolejny podopieczne Pawła Tetelewskiego wykazały się olbrzymim charakterem, bo w trakcie spotkania odrobiły kilkubramkową stratę. 

Obie drużyny przystąpiły do spotkania po porażkach w pierwszej kolejce.

Lepsze otwarcie zaliczyły przyjezdne, które zgodnie z przewidywaniami często współpracowały z kołem. Ich grą dobrze dyrygowała Anna Mączka. Kielczanki grały zbyt nerwowo w ofensywie i podejmowały pochopne decyzje. Szybko trzy razy dały wykazać się Natalii Filończuk. Po 11. minutach Młyny Stoisław prowadziły 8:3, a o czas poprosił trener Paweł Tetelewski.

W 16. minucie urazu prawego stawu skokowego nabawiła się Magda Więckowska.

Suzuki Korona Handball zaczęła grać w lepiej w ataku i w 18. minucie, po dwóch kolejnych trafieniach Michalina Pastuszki i jednym Honoraty Gruszczyńskiej przegrywała 9:11.

W następnych minutach rywalki ponownie odskoczyły. W szeregi kielczanek wkradła się nerwowość. Znowu zaczęły popełniać proste błędy i zatrudniać bramkarkę gości. Ta zakończyła pierwszą połowę z siedmioma obronami. Już po syrenie, pięknym rzutem z rzutu wolnego bezpośredniego popisała się Marta Rosińska, jednak kielczanki przegrywały 11:17.

Po wznowieniu  podopieczne Pawła Tetelewskiego świetnie pracowały w obronie. W końcu wyprowadziły z niej kilka szybkich ataków. W 34. minucie, po czterech bramkach z rzędu, przegrywały tylko 16:18.

Gospodynie poszły za ciosem. W 38. minucie mogły złapać bezpośredni kontakt, jednak dogodną sytuację zmarnowała Alicja Pękala. W odpowiedzi na listę strzelców wpisała się Paula Mazurek i było 19:16 dla Młynów Stoisław.

Przyjezdne zdołały się odbić i na kwadrans przed końcem prowadziły 17:22. Znowu pomogła im ich bramkarka, która na tym etapie meczu miała już dziesięć obron.

Podopieczne Pawła Tetelewskiego nie rezygnowały. Zdobyły trzy bramki z rzędu i znowu wróciła nadzieja na korzystny wynik. Na dziesięć minut przed końcem, po skutecznej kontrze Michaliny Pastuszki było 21:23.

W końcówce świetnie w bramce zaczęła spisywać się Patrycja Chojnacka. Na pięć minut przed syreną kielczanki złapały upragniony kontakt. Po golu Honoraty Gruszczyńskiej przegrywały tylko 24:25.

Kilka chwil później był już remis. Honorata Czekala popisała się świetną asystą na koło do Juli Jasińskiej. Młoda obrotowa zwieńczyła dzieło.

Podopieczne Pawła Tetelewskiego kapitalnie spisywały się w obronie. Nie wykorzystały pierwszej okazji na wyjście na prowadzenie. Na czterdzieści sekund przed końcem trener kielczanek wziął czas i ustawił ostatnią akcję. Niestety, rzut Honoraty Czekali wybroniła Natalia Filończuk. Przyjezdne nie zdołały odpowiedzieć i mecz zakończył się remisem po 25:25. O zwycięstwie zdecydowały rzuty karne. Młyny Stoisław wygrały je 4:2.

RZUTY KARNE:

Magdalena Kowalczyk – nietrafiony (obrona)

Martyna Żukowska – gol

Marta Rosińska – nietrafiony (obrona)

Gabriela Urbanek – gol

Sandra Zimnicka – gol

Gabriela Harić – gol

Honorata Gruszyńska – gol

Hanna Rycharska – gol

W następnym meczu, w najbliższą sobotę, Suzuki Korona Handball zagra w swojej hali z KPR-em Gminy Kobierzyce.

Suzuki Korona Handball – Młyny Stoisław Koszalin 25:25 (11:17) k. 4:2

Suzuki Korona Handball: Chojnacka, Hibner, Chodakowska – Kędzior 2, Zimnicka, Czekala 1, Więckowska 2,  Gruszczyńska 4, Pastuszka 6, Rosińska 6, Pękala, Grabarczyk 2, Kowalczyk 1, Jasińska 1

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO