Wicemistrz Polski za mocny. „Wandzia” z urazem kolana

Trener Paweł Tetelewski mógł wpisać do protokołu więcej zawodniczek. Znalazły się w nim wracająca po przerwie spowodowanej kontuzją Honorata Gruszczyńska (finalnie nie weszła na parkiet) oraz regularnie trenująca Agnieszka Młynarska-Papaj, która na co dzień pełni funkcję dyrektora ds. marketingu w kieleckim klubie.

Spotkanie rozpoczęło się od prowadzenia 6:3 przyjezdnych. Kielczanki mogły mówić o sporym pechu, bo ich trzy rzuty trafiły w słupek.

W 12. minucie doszło do niebezpiecznego zderzenia pod kielecką bramką. Rozpędzona Patrycja Kozioł wpadła w ustawioną na ostatniej pozycji w obronie Magdę Więckowską. Lewa rozgrywająca opuściła parkiet z kontuzją kolana.

Jej brak zachwiał na chwilę grą gospodyń. W 17. minucie KPR prowadził 10:6. Podopieczne Pawła Tetelewskiego szybko się otrząsnęły i wróciły do gry. Dużo dobrego na parkiet wniosła wprowadzona Michalina Pastuszka. W 22. minucie kielczanki przegrywały 10:13, a trener Edyta Majdzińska poprosiła o czas.

Kielczanki bardzo dobrze pracowały w obronie. Dwie minuty przed zejściem do szatni zmniejszyły stratę do dwóch bramek (12:14). Przyjezdne zdążyły jeszcze zaliczyć dwa trafienia.

Podopieczne Pawła Tetelewskiego rozpoczęły drugą część ze sporym animuszem. Szybko zdobyły trzy gole i miały szansę na zmniejszenie strat, jednak dobrze w bramce spisywała się doświadczona Beata Kowalczyk. Rywalki były skuteczniejsze i po 40. minutach prowadziły już siedmioma trafieniami – 22:15.

Drużyna z Kobierzyc bez większych problemów utrzymała bezpieczną przewagę do końca. 

Suzuki Korona Handball rozegra kolejny mecz w środę. Jej rywalem na wyjeździe będzie mistrz Polski z Lubina.  

Suzuki Korona Handball – KPR Gminy Kobierzyce 24:31 (12:16)

Suzuki Korona Handball: Chojnacka, Hibner – Gliwińska 2, Kędzior, Więckowska, Rosińska 8, Młynarska-Papaj, Pastuszka 6, Pękala 6, Grabarczyk, Zimnicka, Kowalczyk, Jasińska, Piwowarczyk 1