SPORT
W Płocku jednak zgodnie z planem? Łomża Vive jeszcze w tym roku zagra w Lidze Mistrzów?
W poniedziałek informowaliśmy, że niedzielny, hitowy mecz Łomży Vive w Płocku stoi pod znakiem zapytania. Kilkanaście godzin później jest jednak bliżej do jego rozegrania w planowym terminie. Podopieczni Tałanta Dujszebajewa w tym roku mogą zagrać jeszcze w Lidze Mistrzów z FC Porto.
Mistrzowie Polski od piątku, 27 listopada, przebywają w izolacji. Kilka dni później okazało się, że siedmiu członków zespołu zakażonych jest koronawirusem. W najbliższy czwartek zawodnicy oraz sztab szkoleniowy przejdą testy wymazowe, a najprawdopodobniej w piątek wrócą do normalnych treningów, choć jeszcze nie wiadomo czy w pełnym składzie.
Na tę chwilę Łomża Vive, po zaledwie dwóch dniach treningowych, ma przystąpić do wyjazdowego meczu 13. kolejki PGNiG Superligi z Orlen Wisłą Płock.
Jak już informowaliśmy, kielecki klub mógłby wnioskować o jego przełożenie, ponieważ Superliga przyjęła, że od zakończenia przez klub kwarantanny do spotkania muszą upłynąć trzy dni.
Bardziej istotny jest zapis mówiący o tym, że klub jest zdolny do gry jeśli ma przynajmniej jednego bramkarza, dziewięciu zawodników w polu i jednego trenera. Łomża Vive raczej spełni ten warunek.
Kielecki klub pracuje, aby w tym roku rozegrać jeszcze jeden z zaległych meczów w Lidze Mistrzów. O tym na Twitterze poinformował Paweł Papaj, dyrektor ds. marketingu Łomży Vive. Bardzo możliwe, że w przyszłą środę lub czwartek podopieczni Tałanta Dujszebajewa zmierzą się w swojej hali z FC Porto. W przyszłym roku kielczanom pozostanie do „nadrobienia” wyjazdowe starcie z Paris Saint-Germain.
Mistrz Polski zakończy zmagania w 2020 roku wyjazdowym starciem z MMTS-em Kwidzyn, które zostało przełożone na 19 grudnia, na godz. 16.