SPORT
Udany start Korony Handball. „Jest różnica, przede wszystkim w głowach. Niektóre dziewczyny odblokowały się"
Za szczypiornistkami Korony Handball cztery kolejki nowego sezonu PGNiG Superligi. Kielczanki na swoim koncie zapisały sześć punków i zajmują szóste miejsce w tabeli. - Szkoda, że w tym ostatnim spotkaniu nie udało się nic zdobyć. Jest to budujące, że potrafimy grać z tymi lepszymi. Mam nadzieję, że w każdym kolejnym meczu będziemy pokazywać serce i charakter. Można przegrywać, ale zawsze po walce - mówi trener kieleckiej drużyny, Paweł Tetelewski.
Korona Handball zmagania rozpoczęła od dwóch wygranych: nad UKS-em PCM Kościerzyna i KPR-em Jelenia Góra. Kielczanki w następnych pojedynkach mierzyły się z kandydatami do medalu: wyraźnie przegrały na wyjeździe z Energą AZS-em Koszalin, a w ostatnim starciu, do końcowej syreny, zaciekle walczyły o korzystny wynik z Pogonią Szczecin. Teraz PGNiG Superligę czeka ponad dwutygodniowa przerwa reprezentacyjna.
- Możemy być zadowolone, w tym sezonie drużyny są bardzo wyrównane. Pewnie jeszcze nie raz zaskoczymy, jeśli będziemy grać swoje. Musimy stosować się do założeń trenera, unikać błędów - wtedy będziemy w stanie wygrać z każdym - tłumaczyła obrotowa kieleckiej drużyny, Karolina Mochocka.
- Mogło być lepiej, ale te mecze pokazały nam nad czym musimy popracować. Musimy udoskonalić swoją grę, aby po tych dwóch tygodniach prezentować jeszcze lepszy poziom - przekonywała rozgrywająca Korony, Dominika Więckowska.
Kielczanki od kilku tygodni pracują pod okiem Pawła Tetelewskiego. Pierwsze spotkania sezonu pokazały, że ta współpraca powinna przynieść dobre rezultaty.
- Jest różnica, przede wszystkim w głowach. Niektóre dziewczyny odblokowały się. Przyszedł doświadczony trener i ufamy w to, co każe nam robić. Musimy tworzyć kolektyw: z dziewczynami, ze sztabem. To jest podstawa do osiągania dobrych wyników - wyjaśniała Mochocka.
Przed Koroną ponad dwutygodniowa przerwa reprezentacyjna. Jak będzie wyglądała praca zespołu w tym okresie?
- Będziemy ciężko trenować. Planujemy jakiś sparing, zobaczymy czy nam się uda coś zorganizować. Niestety nie zagramy z Piotrkowem, bo to będzie nasz rywal po przerwie. Będziemy szukać zespołu pierwszoligowego, aby przetestować niektóre rzeczy. Cały czas potrzeba nam treningu, zgrania - wyjaśniał Paweł Tetelewski.
Pięć zawodniczek Korony najbliższe dni spędzi na zgrupowaniach swoich reprezentacji. Do kadry B zostały powołane Aleksandra Orowicz i Dominika Więckowska. Dla drugiej z nich to pierwsze zaproszenie na konsultację bezpośredniego zaplecza pierwszej kadry.
- Jest to wielkie wyróżnienie, że tak szybko się tam znalazłam. Jadę tam pracować, pokazać się z jak najlepszej strony. Po dwóch tygodniach wracamy do klubu i tu trzeba dawać z siebie wszystko - tłumaczyła Więckowska.
Kielczanki kolejny mecz rozegrają w pierwszy weekend października, kiedy na wyjeździe zmierzą się z Piotrcovią Piotrków Trybunalski.