SPORT
Tetelewski: Graliśmy jak dzieci we mgle
– Na początku pierwszej połowy zagraliśmy jak dzieci we mgle. To spotkanie brutalnie pokazało, ile czeka nas jeszcze pracy – powiedział Paweł Tetelewski, trener Suzuki Korony Handball, po przegranym meczu z Piotrcovią Piotrków Trybunalski.
Kielczanki zagrały fatalnie. Nie zafunkcjonowała obrona. W ataku popełniały szereg błędów. Finalnie przegrały 28:39. Jednym z nielicznych, jasnych punktów była wracająca po kontuzji kostki Magda Więckowska, która zdobyła dziewięć bramek.
– Przed meczem mówiliśmy sobie, że przyjeżdża Piotrcovia, rywal w naszym zasięgu, że jest szansa na pierwsze zwycięstwo. To, co zagraliśmy na początku pierwszej połowy… jak dzieci we mgle. Tak nie można grać w piłkę ręczną. Od początku mieliśmy być skoncentrowani i odpowiedzialni za swoje czyny, a drużyna z Piotrkowa rzuciła nam 11 bramek z kontrataków w pierwszej połowie. Błędy, nieprzygotowane pozycje i koniec. Był fragment, gdzie zaczęliśmy gonić. Doszliśmy na cztery bramki, ale później nastąpiła kulminacja naszej słabej gry – komentował Paweł Tetelewski, trener kieleckiej drużyny.
– Nie wiem, co powiedzieć po takim meczu. To było dla nas ważne spotkanie. Przyszłyśmy bardzo zmotywowane. Kluczowy był początek. Zrobiliśmy zbyt dużo błędów. Później próbowaliśmy gonić, ale nie udało się. Piotrków miał wszystko pod kontrolą – tłumaczyła Alicja Pękala, prawa rozgrywająca kieleckiego zespołu.
Teraz rozgrywki PGNiG Superligi czeka ponad dwutygodniowa przerwa. Suzuki Korona Handball rozegra kolejny mecz w piątek, 15 października. Jej rywalem na wyjeździe będzie Start Elbląg.