SPORT
Testy i kilkugodzinne wyczekiwanie. "Żaden z zawodników nie zgłasza objawów"
Szczypiorniści Łomży Vive Kielce przejdą we wtorek testy na obecność wirusa SARS-CoV-2. Kilka godzin później poznają wyniki. Jeśli wszystkie będą negatywne, drużyna odbędzie trening, a następnie wyruszy w podróż do Norwegii na mecz z Elverum.
Mistrzowie Polski zostali skierowani na domową kwarantannę w niedzielę, po tym jak klub został poinformowany, że jeden z zawodników MOL-Picku Szeged, który wystąpił w ostatnim meczu w Hali Legionów, ma koronawirusa. Testy genetyczne kieleckiego zespołu zaplanowano początkowo na poniedziałek, ale przesunięto je o dobę, aby uzyskać bardziej wiarygodne.
– Mamy nadzieję, że będą same negatywne wyniki i wtedy drużyna uda się w podróż do Norwegii. Na ten moment żaden z naszych zawodników nie zgłasza objawów choroby – mówi Paweł Papaj, dyrektor ds. marketingu w kieleckim klubie.
– Podczas meczu zastosowane zostały wszelkie procedury bezpieczeństwa, podział na strefy, a na samym boisku, w szatniach, w korytarzach byli tylko zawodnicy, trenerzy, sędziowie i delegaci. Obecni na meczu nie mają się czego obawiać. Mamy nadzieję, że wszystko będzie dobrze zarówno dla naszych zawodników, jak i wszystkich innych osób, które brały udział w wydarzeniu – uzupełnia Paweł Papaj.
Jeśli wszystkie testy będą negatywne, to drużyna we wtorek wieczorem spotka się na treningu. Bezpośrednio po nim uda się do Warszawy, skąd w środę rano wyleci do Oslo. Na miejscu zawodnicy przejdą ponowne badania, a w czwartek w 3. kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów zmierzą się z Elverum (godz. 20.45).