SPORT
Ten rok ma w końcu należeć do kieleckich szczypiornistek. „Skupiamy się tylko na pracy na boisku"
Suzuki Korona Handball zaliczyła udany początek roku. Najbliższe miesiące mogą przynieść wiele dobrego dla kieleckiego żeńskiego szczypiorniaka. – Przed nami dużo meczów. W sporcie wszystko może się wydarzyć. Mocno pracujemy, aby wywalczyć awans – przyznaje Paweł Tetelewski, trener kieleckiego zespołu.
W środę Suzuki Korona Handball pokonała w 1/16 Pucharu Polski Varsovię Warszawa – jej najgroźniejszego rywala w kontekście walki o awans do PGNiG Superligi. Kielczanki wygrały w swojej hali 34:29. W zespole Pawła Tetelewskiego było widać zdecydowanie więcej jakości, co pozytywnie nastraja przed kolejnymi tygodniami.
– W trakcie sezonu trudno zbudować zespół. Na szczęście teraz mieliśmy trochę czasu, aby poprawić zgranie. Podczas rundy sklecenie czegoś w całość nam nie do końca wychodziło. Przekonaliśmy się o tym w nieszczęsnym, przegranym meczu z AZS-em AWF – przekonuje Paweł Tetelewski.
W ostatnich dwóch latach kieleckie szczypiornistki traciły szanse na grę w PGNiG Superlidze ze względów proceduralnych. Teraz po pozyskaniu prężnego sponsora tytularnego, jakim jest firma Suzuki, powinno być łatwiej. Dalej nie wiadomo na jakie wsparcie klub będzie mógł liczyć od miasta.
– Cała reszta jest poza nami. To obowiązki działaczy. Mamy nadzieję, że będzie wsparcie ze strony sponsorów i miasta. Chcemy wrócić do elity. Skupiamy się nad tym, aby wywalczyć awans na parkiecie – wyjaśnia trener kieleckiej drużyny.
W najbliższą sobotę Suzuki Korona Handball wznowi rywalizację w lidze. Na początek czeka ją wyjazd do Warszawy na spotkanie z Wesołą (godz. 17).