Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Syncerz: widać progres, ale przed nami jeszcze wiele pracy

wtorek, 19 marca 2019 09:41 / Autor: Damian Wysocki
Syncerz: widać progres, ale przed nami jeszcze wiele pracy
Syncerz: widać progres, ale przed nami jeszcze wiele pracy
Damian Wysocki
Damian Wysocki

Korona Handball w sobotę zakończyła zmagania w fazie zasadniczej PGNiG Superligi. Kielczanki po dwudziestu rozegranych spotkaniach zajmują ósme miejsce. Ich celem w rundzie finałowej będzie przesunięcie się o lokatę wyżej.  

Podopieczne Pawła Tetelewskiego wygrały siedem spotkań: pięć w regulaminowym czasie oraz dwa po rzutach karnych. Kielczanki na swoim koncie mają dziewiętnaście punktów, czyli o siedem więcej niż w całym poprzednim sezonie.

– Możemy być zadowolone, ale tych punktów powinnyśmy zdobyć jeszcze więcej. Ten wynik cieszy, bo widać progres w porównaniu z poprzednim rokiem. Przed nami jednak jeszcze bardzo dużo pracy – mówi rozgrywająca kieleckiego klubu, Honorata Syncerz. 26-latka ma duże powody do zadowolenia, bo na swoim koncie ma 139 bramek i jest najskuteczniejszą zawodniczką PGNiG Superligi. Druga w tej klasyfikacji Natalia Fesdorf z UKS PCM Kościerzyna ma 41 trafień mniej.

– Tych punktów powinno być więcej, bo były mecze, w których powinnyśmy wygrać, szczególnie na wyjazdach. Tego szkoda, ale na pewno jest lepiej niż w poprzednim sezonie. Mamy powody do zadowolenia, ale trzeba ciężko pracować, aby trzecia i czwarta runda były jeszcze lepsze – zaznacza rozgrywająca Korony, Dominika Więckowska.

Bolączką drużyny Pawła Tetelewskiego były mecze wyjazdowe. Kielczanki wygrały tylko jedno z dziesięciu spotkań w delegacji. Zwyciężyły jedynie w Kościerzynie.

– Wyłączając mecze wyjazdowe możemy być zadowoleni. Spokojnie utrzymamy się w lidze, zupełnie inaczej niż w poprzednim sezonie, gdzie do końca było nerwowe wyczekiwanie. Widać, że zatrudnienie trenera Tetelewskiego było strzałem w dziesiątkę. Warto było długo namawiać go na pracę z naszymi dziewczynami. Widać jego pracę, która w następnym sezonie przełoży się jeszcze na lepsze wyniki – tłumaczy Krzysztof Demko, wiceprezes kieleckiego klubu.

Podopieczne Pawła Tetelewskiego po fazie zasadniczej tracąc zaledwie dwa „oczka” do wyprzedzającej ich Piotrcovii.

– Wygranie górnej połówki jest naszym planem maksimum. Ten minimalny, czyli utrzymanie już praktycznie zrealizowaliśmy. Z perspektywy czasu, chyba lepiej, że trzecią i czwartą rundę zagramy z zespołami w naszym zasięgu. Chcemy dać trochę radości kibicom i wygrać jak najwięcej spotkań. Zawsze fajnie gościć mistrza Polski, ale zwycięstwa też są bardzo ważne. Liczymy również na przełamanie naszej wyjazdowej serii – przekonuje Demko.

Korona Handball rundę finałową rozpocznie 6 lub 7 kwietnia wyjazdowym meczem z Piotrcovią Piotrków Trybunalski.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO