SPORT
Suzuki Korona Handball wywiązała się z roli faworyta
Suzuki Korona Handball awansowała do drugiej rundy Pucharu Polski. W środowym meczu 1/16 finału pokonała na wyjeździe pierwszoligową Drwęcę Novar Lubicz 37:17.
Trener Paweł Tetelewski miał do dyspozycji tylko dziesięć podopiecznych. Kilka zawodniczek dalej odczuwa skutki ostatnich przeziębień.
Kielecki zespół musiał radzić sobie z zaledwie trzema nominalnymi rozgrywającymi i jedną obrotową. Mimo tego, odniósł wysokie zwycięstwo.
– To mecz z gatunku takich, które trzeba wygrać. Od początku kontrolowaliśmy przebieg wydarzeń. Najważniejsze, że wszystkie dziewczyny są zdrowe. Widać było różnicę klas między zespołami. Ekipa z Lubicza była słabsza fizycznie. To było ciężkie granie. Dużo fauli, dwuminutowych kar. To był taki śląski handball, jakby rzecz gwarą piłki ręcznej – powiedział Paweł Tetelewski, trener kieleckiej drużyny.
Suzuki Korona Handball rozegra kolejny mecz w niedzielę, kiedy w 13. kolejce PGNiG Superligi, podejmie w swojej hali Start Elbląg.
Drwęca Novar Lubicz – Suzuki Korona Handball 17:37 (8:17)
Suzuki Korona Handball: Hibner, Chodakowska – Gliwińska 1, Staszewska 3, Więckowska 11, Rosińska 3, Pękala 5, Zimnicka 2, Grabarczyk 7, Jasińska 5