SPORT
Suzuki Korona Handball wygrała hit w Warszawie. PGNiG Superliga na wyciągnięcie ręki
Suzuki Korona Handball zrobiła milowy krok w stronę powrotu do PGNIG Superligi. W zaległym spotkaniu 11. kolejki pierwszej ligi pokonała na wyjeździe swojego głównego rywala – AZS AWF Warszawa 32:25.
Kielczanki zaliczyły znakomity początek. Były niezwykle ruchliwe w obronie. W bramce świetnie spisywała się Małgorzata Hibner, która zaliczyła pięć skutecznych obron, a skapitulowała dopiero w 8. minucie. Wcześniej jej koleżanki z pola zdobyły cztery bramki.
AZS AWF błyskawicznie, bo już po 120 sekundach, doprowadził do remisu 4:4. Kielczanki zanotowały aż dziesięciominutowy przestój w ataku. Ich rzuty z drugiej linii były niecelne albo z łatwością odbijała je bramkarka gospodyń. Po kwadransie impas przerwała Michalina Pastuszka, a na tablicy wyników było po 5.
W pierwszej połowie po obu stronach pojawiło się sporo niedokładności. Początkowo lepiej z opresji wyszły miejscowe, które w 25. minucie po dwóch wykorzystanych kontrach prowadziły 9:7.
W końcówce kielczanki zdołały znowu wybronić kilka akcji. Po dwóch bramkach grającej z dużą determinacją Michaliny Pastuszki był remis. Młoda środkowa po zdobyciu gola musiała opuścić boisko. Potrzebowała kilku dłuższych chwil, aby ustabilizować oddech. Dla 18-latki był to pierwszy mecz po sześciotygodniowej pauzie i zaledwie kilku treningach. Przed zejściem do szatni rzut karny na gola zamieniła jeszcze Magdalena Skowrońska.
Po zmianie stron gra była bardziej płynna, jednak znowu pojawiła się nieskuteczność. Kielczanki świetnie pracowały w obronie, z której udało im się wyprowadzić skuteczne kontry. W 39. minucie gola na 17:14 rzuciła niemal bezbłędna tego wieczoru Magdalena Kędzior. Kilka chwil później wynik podwyższyła Sandra Zimnicka, a trener AZS-u AFW-u wziął czas.
Warszawianki miały problemy ze sforsowaniem agresywnej obrony Suzuki Korony Handball. Udało im się to dopiero po trafieniu z rzutu karnego. Na kwadrans przed końcem podopieczne Pawła Tetelewskiego prowadziły sześcioma bramkami – 22:16.
W kolejnych minutach kielczanki nie zwalniały tempa. Znakomicie rozpracowywały obronę miejscowych i robiły wszystko, aby zniwelować stratę bramkową z pierwszego pojedynku, który przegrały 19:25. Ta sztuka udała im się z niewielką nawiązką. Ostatecznie wygrały 32:25. Świetny zapis w bramce zanotowała Małgorzata Hibner, która miała 15 skutecznych obron.
Suzuki Korona Handball w „wirtualnej” tabeli ma trzy punkty przewagi nad AZS-em AWF-em i korzystniejszy bilans bezpośrednich spotkań. Teraz tylko kataklizm może zabrać im miejsce w barażach o PGNiG Superligę.
AZS AWF Warszawa – Suzuki Korona Handball 25:32 (9:10)
Suzuki Korona Handball: Hibner, Szplit, Chodakowska – Kędzior 11, Jach, Gliwińska 3, Rosińska 3, Pastuszka 4, Młynarska-Papaj 2, Zimnicka 1, Piwowarczyk, Skowrońska 8