SPORT
Suzuki Korona Handball spokojnie czeka na Kasprzyk. „Ma nasze pełne wsparcie”
Paulina Kasprzyk, rozgrywająca Suzuki Korony Handball, wróci do gry dopiero, kiedy będzie w pełni gotowa. Może nastąpić to w najbliższych tygodniach, ale również dopiero po nowym roku. – Nie wywieramy żadnej presji. Ma nasze pełne wsparcie i komfort psychiczny – mówią w kieleckim klubie.
28-latka zdecydowała się na powrót do Kielc i wznowienie kariery po przerwie macierzyńskiej. Przed rozpoczęciem normalnych treningów potrzebuje jednak czasu na osiągnięcie pełnej sprawności w kolanie, które miała dwukrotnie operowane.
– Paulina jest coraz bliżej powrotu. Trenuje bardzo dużo. Wiele godzin spędza na siłowni. Zaczęła już biegać i bierze udział w jakichś fragmentach ćwiczeń z zespołem. W najbliższych dniach wykonamy specjalne testy, aby ocenić stan jej nogi – wyjaśnia Krzysztof Demko, wiceprezes Suzuki Korony Handball.
W kieleckim klubie liczą, że kiedy Paulina Kasprzyk wróci do pełni zdrowia, to z miejsca stanie się kluczową zawodniczką.
– Paulinie dajemy spokój. Ciężko pracuje, jest wzorem dla młodszych zawodniczek. Cieszymy się, że mamy ją w swojej kadrze. Nie wywieramy jednak presji. Nie zakładamy konkretnego terminu powrotu. Ona musi być w pełni gotowa. Wiemy, że warto na nią poczekać. Mamy nadzieję, że już niebawem zobaczymy ją na boisku – mówi Krzysztof Demko.
Paulina Kasprzyk jest wychowanką Wilanowii Warszawa. W latach 2011-2013 grała w KSS-ie. Stąd trafiła do Zagłębia Lubin, z którym grała o czołowe miejsca w Superlidze. Jako zawodniczka kieleckiego klubu zadebiutowała w reprezentacji Polski. 21 listopada 2012 roku zagrała w meczu eliminacji mistrzostw świata z Litwą. Rzuciła w nim trzy bramki.