Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Suzuki Korona Handball przegrała arcyważny mecz. Do utrzymania potrzebny cud

sobota, 12 marca 2022 17:20 / Autor: Damian Wysocki
Suzuki Korona Handball przegrała arcyważny mecz. Do utrzymania potrzebny cud
fot. Patryk Ptak
Suzuki Korona Handball przegrała arcyważny mecz. Do utrzymania potrzebny cud
fot. Patryk Ptak
Damian Wysocki
Damian Wysocki

W sobotnim meczu 20. kolejki PGNiG Superligi, Suzuki Korona Handball przegrała na wyjeździe ze Startem Elbląg 28:33. Zamykające tabelę kielczanki tracą już dziesięć punktów do bezpiecznej lokaty. Ich marzenia o utrzymaniu w elicie stają się iluzją.

Kielczanki w Elblągu musiały radzić sobie bez Honoraty Gruszczyńskiej, która ma problem ze ścięgnem Achillesa.

Początkowy fragment przyniósł wyrównaną i płynną grę. Po siedmiu minutach Start prowadził 6:4, ale później miał duże problemy, aby przedrzeć się przez kielecką defensywę. Suzuki Korona Handball wyszła na prowadzenie 7:6, ale po kwadransie ponownie był remis.

Obie ekipy popełniały sporo błędów i miały problemy ze skutecznością. Dobrze pracowały jednak w defensywie. Wynik oscylował wokół remisu. Podopieczne Pawła Tetelewskiego schodziły na przerwę prowadząc 13:12.

Po wznowieniu kielczanki utrzymywały minimalną przewagę. Ciężar gry ofensywnej wzięła na swoje barki Magda Więckowska, która w ciągu siedmiu minut zdobyła cztery bramki. Następnie otrzymała indywidualne krycie. W 40. minucie, po dobrej obronie Małgorzaty Hibner i golu z kontry Katarzyny Grabarczyk, Suzuki Korona Handball prowadziła 18:16.

Kielczanki zwiększyły prowadzenie do trzech goli. Zaczęły jednak popełniać błędy i rywalki błyskawicznie wróciły do gry. W okresie od 42. do 48. minuty Start zdobył sześć bramek z rzędu i prowadził 24:21. Impas strzelecki przyjezdnych przełamała Magda Więckowska.

Podopieczne Pawła Tetelewskiego dalej miały jednak problemy. Elblążanki dobrze grały w obronie. W ich ataku włączyła się Paulina Stapurewicz. W 52. minucie Start prowadził pięcioma golami – 28:23. Kielecki szkoleniowiec poprosił o przerwę.

Suzuki Korona Handball zaczęła się spieszyć, ale nie dała rady dogonić wyniku. Jej sytuacja w tabeli z bardzo złej zrobiła się tragiczną. Do Startu traci już jedenaście punktów, a dziesięć do Młynów Stoisław Koszalin. Aby utrzymać się w elicie kielczanki będą potrzebowały zwycięstw z dużo mocniejszymi rywalami. W środę w zaległym spotkaniu zagrają na wyjeździe z Zagłębiem Lubin.

Start Elbląg – Suzuki Korona Handball 33:28 (11:12)

Suzuki Korona Handball: Chojnacka, Hibner – Gliwińska 2, Kędzior 1, Więckowska 9, Pastuszka 1, Costa, Rosińska 2, Pękala 3, Grbarczyk 5, Jasińska 4, Piwowarczyk

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO