Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Skromne zwycięstwo Korony z GKS-em Tychy. Kielczanie odparli napór gości

sobota, 10 kwietnia 2021 14:16 / Autor: Sebastian Kalwat
Skromne zwycięstwo Korony z GKS-em Tychy. Kielczanie odparli napór gości
fot. Mateusz Kaleta/CKsport.pl
Skromne zwycięstwo Korony z GKS-em Tychy. Kielczanie odparli napór gości
fot. Mateusz Kaleta/CKsport.pl
Sebastian Kalwat
Sebastian Kalwat

W meczu 24. kolejki Fortuna I Ligi, Korona Kielce wygrała na swoim stadionie z GKS-em Tychy 1:0. Podopieczni  Kamila Kuzery zwłaszcza w pierwszej połowie byli stroną dominującą, ale w drugiej odsłonie to goście kilkukrotnie byli bardzo blisko strzelenia gola.

W pierwszym kwadransie zabrakło groźnych sytuacji do zdobycia gola. Kielczanie w tym czasie oddali trzy strzały na bramkę Jałochy – Podgórski, Łysiak i Lisowski uderzali jednak nieskutecznie.

W 19. minucie duży błąd popełnił obrońca GKS-u Nemanja Nedić, który będąc w swoim polu karnym stracił futbolówkę na rzecz Pawła Łysiaka. Grający w tym meczu na pozycji napastnika 25-latek nie wykorzystał stuprocentowej sytuacji – oddał lekki strzał, z którym bez problemu poradził sobie bramkarz gości. Warto dodać, iż w tej sytuacji wracający Nedić przeszkadzał Łysiakowi, który po strzale przewrócił się, jednak sędzia nie podyktował rzutu karnego.

Podopieczni trenera Artura Derbina przez zdecydowaną większość pierwszej połowy nie byli w stanie stworzyć składnej akcji, która w znacznym stopniu mogłaby zagrozić bramce Zapytowskiego. Na kilka minut przed końcem tej części gry swoich sił po wrzutce z rzutu rożnego od Łukasza Grzeszczyka próbował Bartosz Szeliga, ale strzał głową był bardzo niecelny.

Kielczanie odpowiedzieli kilkadziesiąt sekund później. Po dośrodkowaniu z prawej strony z rzutu wolnego przez Jacka Podgórskiego dobrze do piłki wyskoczył Marcel Gąsior, jednak pełniący w tym meczu funkcję kapitana nie zdołał skierować futbolówki do siatki Jałochy.

Kielczanie kapitalnie rozpoczęli drugą odsłonę. W 52. minucie, po bardzo dobrym zagraniu Filipe Oliveiry, do piłki popędził Jakub Łukowski. Najpierw wygrał pojedynek biegowy z obrońcą GKS-u, a następnie minął zwodem wychodzącego z bramki Konrada Jałochę. Po chwili dopełnił formalności, kierując piłkę do pustej bramki i tym samym wyprowadzając Koronę na prowadzenie.

Chwilę później blisko doprowadzenia do remisu byli przyjezdni. Po dobrym dograniu z głębi pola, w dobrej sytuacji znalazł się Kacper Piątek, który zmienił w przerwie Kamila Kargulewicza. Jednak pomocnik tyszan nie wykorzystał szansy i strzelił obok lewego słupka kieleckiej bramki.

Na około kwadrans przed końcem spotkania GKS ponownie zaatakował. Dobrze lewą stroną przedarł się Bartosz Szeliga i dośrodkował wprost do nadbiegającego Wiktora Żytka, który momentalnie oddał strzał. Z linii bramkowej piłkę wybił Przemysław Szarek, który uratował kielczan przed stratą gola. Chwilę później goście mieli jeszcze rzut rożny i ponownie byli bardzo blisko strzelenia gola. Do piłki najwyżej wyskoczył Sołowiej, ale świetną interwencją popisał się Zapytowski.

W 82. minucie Korona miała rzut wolny z prawej strony, kilka metrów od pola karnego. Do piłki podszedł Jacek Łukowski i oddał bardzo mocny strzał, który niestety wylądował na poprzeczce bramki Jałochy.

Kilka chwil później tyszanie ponownie byli niesamowicie blisko wyrównania stanu pojedynku. Po rzucie rożnym niepilnowany w polu karnym był Maciej Mańka. Oddał on strzał głową, który bardzo dobrze obronił bramkarz żółto-czerwonych, a po chwili w wielkim zamieszaniu goście nadal nie potrafili skierować futbolówki do kieleckiej bramki.

Do końca meczu kielczanie kontrolowali wynik i odnieśli ważne zwycięstwo, pokonując GKS Tychy 1:0.

Korona Kielce – GKS Tychy 1:0 (0:0)

Bramki: Łukowski 52

Korona: Zapytowski – Kobryń, Zebić, Szarek, Lisowski – Podgórski (69’ Petrović), Gąsior (K), Diaz (76’ Pervan), Oliveira, Łukowski (83' Thiakane) – Łysiak (69’ Yilmaz).

GKS: Jałocha – Mańka, Nedić, Sołowiej, Szeliga – Kargulewicz (46’ K. Piątek), Paprzycki (60’ J. Piątek), Żytek (81' Steblecki), Biel (60’ Moneta), Grzeszczyk (K) – Nowak (46’ Lewicki).

Żółte kartki: Zebić – Grzeszczyk, Nedić

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO