SPORT
Serca nie zabraknie. Suzuki Korona Handball podejmuje wicemistrza Polski
Przed Suzuki Koroną Handball kolejne trudne wyzwanie. W 3. kolejce PGNiG Superligi podejmie w swojej hali KPR Gminy Kobierzyce, aktualnego wicemistrza Polski. – Znowu chcemy pokazać charakter i napsuć krwi faworytowi – mówi trener Paweł Tetelewski.
Przed tygodniem kieleckie szczypiornistki dopisały do swojego konta pierwszy punkt. Po rzutach karnych przegrały przy Krakowskiej z Młynami Stoisław Koszalin. Wcześniej odrobiły sześciobramkową stratę.
Teraz czeka je starcie z bardzo mocnym rywalem. W poprzednim sezonie klub z Kobierzyc zajął drugie miejsce, ustępując Zagłębiu Lubin. Teraz ponownie mierzy w medal. Drużyna Edyty Majdzińskiej rozpoczęła sezon od zwycięstw nad Piotrcovią Piotrków Trybunalski i Startem Elbląg.
– To zespół, który jest budowany od trzech, czterech lat. Z każdym rokiem jest wzmacniany, chociaż teraz do Zagłębia odeszła królowa strzelczyń Kinga Jakubowska. Ich największy atut to obrona, z której wyprowadzają zabójcze kontry. Ich grę dobrze napędza Brazylijka Macedo, a w bramce ostoją jest Kowalczyk – wyjaśnia Paweł Tetelewski.
Suzuki Korona Handball przystąpi do tego spotkania osłabiona. Na pewno nie zagra Magda Więckowska, która ostatnio skręciła staw skokowy. Dalej nie wiadomo, co z Wiktorią Gliwińską, która zmagała się z podobnym urazem. Pod olbrzymim znakiem zapytania stoi występ Michaliny Pastuszki. W minionym tygodniu utalentowana rozgrywająca nie trenowała przez problemy z kolanem.
– Nie mamy komfortowej sytuacji, ale nie będziemy siedzieć i płakać. Trenujemy i robimy, co należy. Charakteru na pewno nam nie zabraknie, chcemy napsuć krwi „Kobierkom” – przyznaje Paweł Tetelewski.
– Na pewno będziemy w stu procentach przygotowane. Czy będziemy w pełnym zestawieniu, czy też nie, to najważniejsze będzie nasze nastawienie. Mam nadzieję, że znowu pokażemy charakter i zostawimy całe serce na boisku – przekonuje Honorata Gruszczyńska.
W sobotę presja wyniku będzie ciążyć na drużynie z Kobierzyc.
– Tak jest w teorii. Rywalki będą odczuwać presję. My do każdego spotkania podchodzimy z takim samym zaangażowaniem. Nie możemy wybierać, gdzie gramy na sto procent. Walką i serduchem można dużo nadrobić – mówi Honorata Czekala.
Sobotnie spotkanie z KPR-em Gminy Kobierzyce w hali przy ulicy Krakowskiej rozpocznie się o godz. 15.