SPORT
Rymaniak: trzeba wyważyć proporcje, ale idziemy w dobrym kierunku
Korona Kielce w sobotę może awansować na podium LOTTO Ekstraklasy. Stanie się tak jeśli podopieczni Gino Lettieriego w spotkaniu 17. kolejki pokonają na wyjeździe Legię Warszawa. – Jedziemy z takim nastawieniem. W tym sezonie pokazaliśmy już, że jesteśmy w dobrej dyspozycji. Jeżeli realizujemy w stu procentach założenia trenera i każdy daje z siebie maska, jesteśmy w stanie wygrać z każdym – mówi kapitan "żółto-czerwonych", Bartosz Rymaniak.
Legia w szesnastu dotychczasowych meczach na swoim koncie zgromadziła 29 punktów – o jeden więcej od Korony. Podopieczni Ricardo Sa Pinto w ostatniej kolejce pokonali na wyjeździe 1:0 Zagłębie Lubin.
– Do Legii musimy podejść z dużym szacunkiem. To jest zespół, który obecnie ma najlepszych zawodników. Pod tym względem nie ma żadnych wątpliwości – wyjaśnia "Ryman".
Zwycięstwo nad Legią nie jest jednak niemożliwe. W ostatnim spotkaniu przed przerwą reprezentacyjną pokazała to Pogoń Szczecin, która na swoim stadionie wygrała 2:1.
– Oni grają podobną piłkę do naszej. Tam warszawianie nie zaistnieli, bo przeciwnicy podeszli wysoko, agresywnie, nie pozwolili na rozgrywanie. Wtedy Legia ma problem i my z takim założeniem też jedziemy do Warszawy – tłumaczył Rymaniak.
Wszystko wskazuje na to, że Legia na starcie z Korną wyjdzie w najmocniejszym zestawieniu.
– To nie jest nasza sprawa. Na każdy mecz musimy wyjść tak, jakbyśmy grali o mistrzostwo. W spotkaniu z Górnikiem przeciwko nam grali młodzi zawodnicy. Nie patrzyliśmy na to, nie zlekceważyliśmy ich. Teraz nie możemy wyjść na Legię i przestraszyć się nazwisk. To są tacy sami ludzie jak my. W Kielcach pokazaliśmy już, że potrafimy z nimi wygrać. Musimy dobrze nastawić się do tego spotkania – zaznaczał kapitan "żółto-czerwonych".
Korona do spotkania na terenie mistrza Polski przystępuje w bardzo dobrych humorach. Kielczanie wygrali trzy ostatnie mecze. W ubiegłotygodniowym spotkaniu z Górnikiem, szczególnie w pierwszej połowie, zagrali rewelacyjnie.
– Musimy z głowy wyrzucić, że wszyscy oczekują od nas mistrzostwa Polski. Po kilku dobrych spotkaniach, chodzą słuchy, że teraz ze wszystkimi będziemy wygrywać po 3:0. Nie jest tak. Kilka tygodni temu przegrywając mecz u siebie był problem. Teraz każdy nas od razu rzuca na podium. Zejdźmy na ziemię. Jesteśmy w fajnej sytuacji, ale jeszcze sporo pracy przed nami – tłumaczy Rymaniak.
– Zostało nam wiele elementów do poprawy, aby w każdym meczu wyglądało to podobnie. A nie, że w jednym meczu dużo strzelamy i sporo tracimy, w drugim gramy na zero z tyłu, ale jest mało sytuacji. Trzeba wyważyć proporcje między atakiem i obroną, ale idziemy w dobrym kierunku – wyjaśniał kapitan Korony.
"Żółto-czerwoni" na stadionie przy ulicy Łazienkowskiej mogą liczyć na doping sporej grupy kibiców.
– Każde gardło się przyda. Są takie momenty w meczu, gdzie nie ma się do końca siły, ale słyszy się doping. Patrzy się na fanów, którzy przyjechali za ukochaną drużyną i wtedy kilka procent z siebie można wyciągnąć. Doping na pewno się przyda. Mam nadzieję, że po tym spotkaniu będziemy się wspólnie cieszyć – zakończył "Ryman".
Sobotni mecz w Warszawie rozpocznie się o godz. 20.30 i będzie w całości transmitowany na naszej antenie.