SPORT
[Puchar Europy w triathlonie] Kielce zdały egzamin. Zalew nie taki straszny
W miniony weekend uczestnicy z 23 krajów odwiedzili Kielce, aby rywalizować w 5. rundzie tegorocznego Pucharu Europy w triathlonie. Zawody odbyły się wokół i w samym… Zalewie Kieleckim.
Po portugalskiej Quartierze, hiszpańskie Melilli, włoskim Caorle i polskim Olsztynie przyszedł czas na Kielce. W stolicy województwa świętokrzyskiego rozegrano zawody w formule Super Sprintu, która zakłada 400 metrów biegu, 8 kilometrów kolarstwa i 2 km biegu.
W niedzielę 2 czerwca emocje rozpoczęły się już o godz. 8:30, gdy wystartował pierwszy półfinał kobiet. Następnie o wejście do głównego startu przystąpiła druga tura pań oraz aż cztery grupy mężczyzn.
W owych finałach dominatorami byli reprezentanci Niemiec i Wielkiej Brytanii. W wyścigu kobiecym całe podium należało bowiem do zawodniczek zza naszej zachodniej granicy, a przewodziła mu, z czasem 25:00, Anabel Knoll (druga była Franka Rust, a trzecia Julia Brocker), natomiast wśród panów złoto na szyi zawiesił Brytyjczyk, Samuel Dickinson, który wbiegł na metę, z czasem 22:10. Wyprzedził reprezentanta Niemiec Henry’ego Grafa o dwie i swojego rodaka, Jonathan Brownlee, o trzy sekundy. Najlepiej wśród reprezentantów Polski wypadła szósta Magdalena Sudak.
Palącym aspektem owej imprezy był etap pływacki. Uczestnicy ścigali się bowiem owianym grozą Zalewie Kieleckim, w którym kąpiel od lat jest odradzana mieszkańcom miasta. W czasie samych zawodów ten temat zszedł jednak na dalszy plan, a wszyscy chwalili Kielce za znakomitą organizację.
- Cała impreza udała się wspaniale. Nie mogłem sobie wymarzyć lepszych zawodów i debiutu Kielc w roli gospodarza. Mieliśmy wspaniałych kibiców, dopisała nam pogoda, choć prognozy spędzały nam sen z powiek. Wspaniali byli też kibice. Cieszymy się również z zaangażowania lokalnych przedsiębiorstw, tj. Targów Kielce, które zostały sponsorem strategicznym wydarzenia – mówił Filip Szołowski, organizator Pucharu Europy w Polsce.