Pożegnanie PlusLigi w Hali Legionów

Drużyna ze Śląska mimo, że jest beniaminkiem radzi sobie bardzo dobrze. Podopieczni Emanuele Zaniniego po 28 meczach na swoim koncie mają 33 punkty i zajmują ostatnie bezpieczne miejsce. Siatkarze z Zawiercia mają cztery „oczka” przewagi nad strefą barażową i tylko wielki kataklizm może spowodować, że będą musieli rozgrywać dodatkowe mecze o utrzymanie.   

- To bardzo mocny rywal, w cudzysłowie beniaminek, bo debiutujących w PlusLidze zawodników jest tam niewielu. Pozostali są bardzo doświadczeni, między innymi nasz były zawodnik Grzegorz Pająk, czy Grzegorz Bociek, który wrócił po kontuzji i gra świetny sezon. Drużyna ta wielokrotnie pokazała w tym sezonie, że potrafi grać z najlepszymi - komplementował rywala Dariusz Daszkiewicz, trener Dafi Społem.

Dla kielczan poniedziałkowe starcie będzie ostatnim w PlusLidze. Na kolejne kibice w stolicy Świętokrzyskiego w najlepszym przypadku będą musieli czekać do jesieni przyszłego roku.

- Jest nam bardzo przykro, że żegnamy się z PlusLigą. Mam tylko nadzieję, że będziemy trzymać się tej maksymy, że kiedyś trzeba zrobić krok w tył, żeby zrobić dwa do przodu. Nam pozostaje jedynie godnie pożegnać się z PlusLigą. Gramy ostatni mecz przed własną publicznością, do tego jest telewizyjny, więc dołożymy wszelkich starań, żeby to spotkanie wypadło jak najlepiej w naszym wykonaniu - przekonywał Daszkiewicz.

- Fajnie byłoby pożegnać się z kibicami jakimś pozytywnym akcentem. Mimo tego, że nie zmieni to jakoś bardzo naszej sytuacji, ci ludzie przychodzą na mecze, oczekują od nas walki i myślę, że takie mecze „na pożegnanie” warto byłoby wygrać i zakończyć ten sezon pozytywnym akcentem. Nie mamy dużej presji, a bez presji potrafimy naprawdę fajnie grać - wyjaśniał kapitan kieleckiego zespołu, Maciej Pawliński.

Poniedziałkowe spotkanie w Hali Legionów rozpocznie się o godz. 18.00.

wypowiedzi: Dafi Społem Kielce