Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Popowicz: Ambicji na pewno nam nie zabraknie

czwartek, 07 września 2017 08:31 / Autor: Damian Wysocki
Popowicz: Ambicji na pewno nam nie zabraknie
Popowicz: Ambicji na pewno nam nie zabraknie
Damian Wysocki
Damian Wysocki

- Kibice od razu będą mogli zobaczyć utytułowaną i doświadczoną drużynę, przepełnioną polskimi i nie tylko polskimi gwiazdami piłki ręcznej. Dla nas będzie to ciężki mecz, bo mierzymy się z zespołem z czołówki, a dodatkowo debiutujemy w tej lidze i na pewno przed starciem pojawi się pierwszy stres - mówił przed sobotnim spotkaniem inauguracyjnej kolejki PGNiG Superligi z MKS-em Perłą Lublin Tomasz Popowicz, trener Korony Handball.

Beniaminek kilka dni przed startem rozgrywek przyjął spory cios - z powodu problemów z kolanem z gry w Kielcach zrezygnowała doświadczona Marzena Paszowska. - Marzena chciała spróbować gry u nas po przerwie. Już w Norwegii nie występowała chyba od marca. Niestety okazało się, że stare problemy zdrowotne uniemożliwiają jej grę na odpowiednim poziomie. Liczyliśmy się z tym, to był swego rodzaju test - wyjaśniał trener kieleckiej drużyny.

W Koronie w przerwie letniej doszło do kilku zmian w składzie, te największe nastąpiły w drugiej linii.- Z wyjściowej siódemki, która wywalczyła awans nie mamy żadnej rozgrywającej. Wówczas na lewej stronie grała Honorata Syncerz, na środku Agnieszka Młynarska, a na prawej Kristina Repelewska. Ostatnia wróciła do Lublina, Agnieszka zakończyła karierę, a Honorata w pierwszym tygodniu przygotowań niefortunnie upadła na treningu i złamała kość śródręcza, jeszcze nie jest gotowa. Teraz do dyspozycji mamy młody skład i tego doświadczenia będzie brakowało. Ciągle musimy się sporo uczyć. Miejmy nadzieję, że w lidze będziemy popełniać mniej błędów niż w sparingach i nasza gra się poukłada - tłumaczył Popowicz.

W ostatnich sparingach przed startem rozgrywek kielecki klub prezentował dobrą grę w obronie, szwankował za to atak. - Podejmowaliśmy za dużo błędnych decyzji, do których trzeba zaliczyć rzuty w nieodpowiednich momentach. Przeciwniczki to wykorzystywały i wyprowadzały kontry. To wszystko wynika z braku doświadczenia. Nie możemy wypuszczać się w pułapki rywalek. Wiadomo, że do meczu ligowego podchodzi się inaczej, bo gra rywala jest dokładnie analizowana na wideo, przy starciach towarzyskich tego nie ma - mówił trener Korony Handball.

Kieleckie szczypiornistki w tym roku pokazały, że z zespołem z Lubina można walczyć jak równy z równym. W lutym w starciu 1/8 finału Pucharu Polski uległy doświadczonemu rywalowi minimalnie 30:26, przegrywając dopiero w końcówce. - Pod względem jakości gry, ambicji, tego że trzeba walczyć przez cały mecz możemy się odnosić do wielu innych spotkań z tamtego sezonu. Miejmy nadzieję, że ten pierwszy stres związany z debiutem w Superlidze nie stłumi w nas tych cech, bo to jest bardzo ważne i pokażemy się z dobrej strony - zaznaczał Tomasz Popowicz.

Jaki cel Korona Handball stawia sobie przed startem rozgrywek? -  Zobaczymy na co stać nasz nieco przebudowany zespół. Naszym celem przed sezonem jest utrzymanie, zdobycie jak największej ilości punktów, szczególnie w starciach z drużynami, które znajdują się w naszym zasięgnąć. Przede wszystkim musimy okrzepnąć i wiele się nauczyć - zakończył trener Korony Handball.

Sobotni mecz Korona Handball - MKS Perła Lublin w hali przy ul. Krakowskiej 72 rozpocznie się o godz. 19.00. 

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO