SPORT
PGE VIVE przegrało z osłabionym Montpellier
W meczu 4. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów, PGE VIVE przegrało w Hali Legionów z Montpellier 27:29. Kielczanie po raz kolejny zaprezentowali się zdecydowanie poniżej oczekiwań.
Francuzi przyjechali do stolicy Świętokrzyskiego w mocno osłabionym składzie. Zabrakło m.in. Melvyna Richardsona i Diego Simoneta. Wydawało się, że bez tych dwóch błyskotliwych rozgrywających, kielczanom będzie łatwiej.
Niestety, gracze Tałanta Dujszebajewa od początku słabo wyglądali w ataku pozycyjnym. Znowu grali wolno, schematycznie. Montpellier szybko wypracowało dwie, trzy bramki przewagi. Do przerwy prowadziło 14:12.
Po zmianie stron przyjezdni potrafili zwiększyć dystans nawet do pięciu trafień. Kielczanie w samej końcówce zdołali złapać kontakt, ale zabrakło im przełamania. Wicemistrzowie Francji wytrzymali wojnę nerwów, i z przebiegu spotkania odnieśli w pełni zasłużone zwycięstwo.
PGE VIVE – Montpellier 27:29 (12:14)
PGE VIVE Kielce: Kornecki, Wolff - Karacić 1, A. Dujshebaev 1, Pehlivan, Aguinagalde 6, Janc 7, Lijewski 2, Jurkiewicz, Kulesz 5, Moryto 2, Fernandez Perez 1, Karaliok 2, Guillo.
Montpellier: Sego, Bonnefoi, Portner - Villeminot 5, Descat 4, Grebile 3, Tskhovrebadze, Bos 3, Mengot, Pettersson 1, Porte 4, Lenne 2, Afgour 1, Soussi 6.