SPORT
Petrow: Całe miasto stoi za nami
Przed Koroną Kielce ostatnie spotkanie w sezonie przed własną publicznością. W piątek podejmie Lecha Poznań. – Nie patrzymy na klasę rywala. Chcemy zrealizować nasz cel – mówi Kyryło Petrow, środkowy pomocnik „żółto-czerwonych”.
Ukrainiec opuścił poprzednie spotkanie w Gliwicach z powodu zapalenia spojówek.
– Jestem już w pełni zdrowy. Wszystko jest za mną. Jestem gotowy do gry – mówi defensywny pomocnik.
Przed tygodniem Korona zagrała słabe spotkanie. Przegrała z Piastem 1:2.
– Zgraliśmy słabo. Po Rakowie ostygły w nas emocje. To spotkanie dużo nas kosztowało. W Gliwicach nie było Korony, którą zwykle oglądamy w Kielcach – wyjaśnia Kyryło Petrow.
Korona ciągle nie jest pewna utrzymania w PKO BP Ekstraklasie. Na dwie kolejki przed końcem ma trzy punkty przewagi nad Śląskiem Wrocław i jeden więcej od Wisły Płock. Kielczanie potrzebują zwycięstwa, aby nie oglądać się już na rywali. W piątek zmierzą się z ustępującym mistrzem Polski, który wciąż walczy o brązowy medal.
– Każdy mecz jest trudny. Nie mieliśmy prostych spotkań. Nie patrzymy na rywala. Chcemy zrealizować nasz cel. Lech to bardzo dobry zespół. Mają kilka wyjątkowych indywidualności. To zawodnicy wyróżniają się na tle całej ligi – wyjaśni środkowy pomocnik.
Korona znów może liczyć na wsparcie kompletu publiczności.
– U nas gramy w dwunastu. Całe miasto stoi za nami. My walczymy na boisku. Nie chcemy zagrać brzydko, bo gramy dla kibiców – kwituje zawodnik z Ukrainy.
Piątkowy mecz na Suzuki Arenie rozpocznie się o godz. 20.30.