Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Osłabiona Suzuki Korona Handball wraca do gry

piątek, 07 stycznia 2022 17:44 / Autor: Damian Wysocki
Osłabiona Suzuki Korona Handball wraca do gry
fot. Patryk Ptak
Osłabiona Suzuki Korona Handball wraca do gry
fot. Patryk Ptak
Damian Wysocki
Damian Wysocki

Po ponad półtoramiesięcznej przerwie do walki o ligowe punkty wracają szczypiornistki Suzuki Korony Handball. W sobotę, w meczu 12. kolejki PGNiG Superligi, zmierzą się na wyjeździe z Piotrcovią Piotrków Trybunalski. W nowy rok kielczanki weszły z dużymi problemami zdrowotnymi

Pierwsza część sezonu nie układała się po myśli podopiecznych Pawła Tetelewskiego, które zdobyły tylko punkt w 11 meczach. Zamykają ośmiozespołową stawkę i tracą już osiem „oczek” do bezpiecznej lokaty.

Przerwa w rozgrywkach miała okazać się zbawienna dla beniaminka. Pozwolić na poprawę gry i dojście do lepszej formy niektórych zawodniczek. Wszystko szło w dobrym kierunku, jednak po ostatnim turnieju w Jarosławiu drużynę przetrzebiła fala przeziębień. Z powodu kontuzji brakuje Honoraty Gruszczyńskiej (uraz ścięgna Achillesa, powinna wrócić w lutym) i Michaliny Pastuszki (już trenuje, ale zgodę na grę dostanie dopiero po kontrolnym rezonansie).

Jeszcze we wtorek Paweł Tetelewski miał na treningu tylko dziewięć zawodniczek. Sytuacja uległa poprawie w czwartek, jednak kilka zawodniczek wróciło do pracy po półtoratygodniowej, przymusowej pauzie. Wiadomo, że zespół przystąpi do sobotniej rywalizacji osłabiony.

– Próbowaliśmy przełożyć to spotkanie, ale nic nie wskóraliśmy. Dziewczyny fajnie radziły sobie na turnieju w Jarosławiu, a w nowy rok weszliśmy z takimi problemami. Jesteśmy rozbici. Jeśli pojedziemy tam w mocno osłabionym składzie, to od dziewczyn będę oczekiwał przede wszystkim walki – mówi trener Paweł Tetelewski.

Są też dobre informacje. Do gry po przerwach wracają Pauliny: Piwowarczyk i Kasprzyk. Druga z nich pauzowała przez ponad dwa lata. Pierwsze miesiące sezonu spędziła na dojściu do formy po urazie kolana.

– To jest ten moment, kiedy mogę powiedzieć, że jestem gotowa. Nie tylko słowa, czas na czyny. To będzie dla mnie pierwszy mecz po najdłuższej przerwie w karierze. Na pewno na moją korzyść będzie grał czas. Z każdym treningiem i spotkaniem będzie tylko lepiej. Nie miałam problemów, żeby wejść do zespołu, bo z niektórymi dziewczynami już grałam. Wszystko zweryfikuje boisko – tłumaczy Paulina Kasprzyk.

Bez względu na okoliczności i sytuację kadrową, beniaminek z Kielc musi szukać punktów, bo do bezpiecznej lokaty traci już osiem „oczek”. Suzuki Korona Handball chce również zatrzeć nie najlepsze wrażenie z pierwszego spotkania z Piotrcovią w hali przy ulic Krakowskiej. Mimo, że rywal zagrał wówczas w osłabionym składzie, to odniósł łatwe, jedenastobramkowe zwycięstwo.

– Chcemy wejść w ten rok najlepiej jak potrafimy, chociaż zagramy w okrojonym składzie. W grudniu miałyśmy ciężkie treningi. Było sporo biegania i pracy na siłowni, ale również taktyki. Teraz chcemy pokazać, że potrafimy grać jeszcze lepiej. Naszą bolączką było popełnianie prostych błędów. Teraz staramy się ich wystrzegać. To będzie najważniejsze, aby osiągać dobre wyniki. W tym pierwszym spotkaniu z Piotrcovią napędzałyśmy rywalki naszymi stratami. Mamy w głowie, że przed nami najważniejsze spotkania. Musimy punktować, aby utrzymać się w Superlidze – wyjaśnia Magda Więckowska, rozgrywająca kieleckiego zespołu.

Sobotni mecz w Piotrkowie Trybunalskim rozpocznie się o godz. 19.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO