SPORT
Ojrzyński: Jestem spragniony pracy. Chcę ciągnąć tę drużynę do awansu
– Każdy ma równe szanse. Mam nadzieję, że jeszcze ktoś do nas dojdzie. Jestem pełen optymizmu, spragniony pracy. Chcę pokazać swoje zaangażowanie i ciągnąć tę drużynę do awansu – powiedział Leszek Ojrzyński, trener Korony Kielce, po pierwszym treningu podczas zimowego okresu przygotowawczego.
Dla blisko 50-letniego szkoleniowca był to pierwszy trening w Kielcach po ponad ośmiu latach. Było to też premierowe spotkanie z nową drużyną. Zajęcia na stadionie Politechniki Świętokrzyskiej poprzedziła rozmowa z zawodnikami w szatni.
– To było spokojne wejście. Widziałem skupienie wśród zawodników. Jest sporo młodych chłopaków, więc nie można straszyć. Ostatnio zauważyłem, że przeciągam takie rozmowy. Będziemy poznawać się z każdym dniem, z każdym treningiem. Z każdym zawodnikiem przeprowadzę rozmowę w cztery oczy. Musimy ciągnąć ten wózek w jedną stronę – tłumaczy Leszek Ojrzyński.
Na pierwszym treningu wśród piłkarzy było widać spory entuzjazm. Sztab szkoleniowy zorganizował pierwszą, krótką grę wewnętrzną.
– Dyspozycja była fenomenalna. Potrzebne były karne, aby wyłonić zwycięzców. Jest za wcześnie na jakiekolwiek wnioski. Musimy przyglądać się drużynie. Wiedzieliśmy, że te pierwsze zajęcia nie będą przeprowadzone z pełnym zaangażowaniem, bo we wtorek mamy ważne testy motoryczne, które pokażą nam jak będziemy trenować – wyjaśnia szkoleniowiec „żółto-czerwonych”.
Od środy rozpocznie się praca na najwyższych obrotach. Kielczanie będą mogli już korzystać z boiska z podgrzewaną murawą przy ulicy Kusocińskiego.
– Jak będziemy trenować, tak będziemy grać. Żeby pewne rzeczy nam wychodziły, musimy pracować z pełnym zaangażowaniem. Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś odstawał. Inaczej nie będzie reprezentował Korony. Musimy mieć pasję i być szczęśliwymi. Będziemy popełniać błędy i na nich się uczyć. Przed nami ważne gry kontrolne, podczas których nie będziemy w pełnej dyspozycji, a trzeba będzie zrealizować pewne założenia. To będą najważniejsze lekcje. Każdy ma równe szanse. Mam nadzieję, że jeszcze ktoś do nas dojdzie. Jestem pełen optymizmu, spragniony pracy. Chcę pokazać swoje zaangażowanie i ciągnąć tę drużynę do awansu – przekonuje Leszek Ojrzyński.
Na pierwszym treningu Korony pojawił się tylko jeden nowy zawodnik – testowany Roberto Corral z Hiszpanii. Kadra powinna być skompletowana do 28 stycznia, kiedy drużyna wyleci na zgrupowanie do tureckiego Belek.
– Jak tak nie będzie, to Golański będzie duszony. Może w tym tygodniu dołączy do nas dwóch zawodników. To działka dyrektora i prezesa. Wyraziłem swoją akceptację, których zawodników potrzebujemy. Musimy wspólnie pracować, aby oni do nas dołączyli – kwituje szkoleniowiec Korony.
Więcej o planach „żółto-czerwonych” można przeczytać TUTAJ.