Korona wznowiła treningi. Na zajęciach pojawił się lewy obrońca z Hiszpanii

Zajęcia odbyły się na boisku ze  sztuczną nawierzchnią na stadionie Politechniki Świętokrzyskiej. Rozpoczęły się z kilkuminutowym opóźnieniem ze względu na dłużą rozmowę  trenera Leszka Ojrzyńskiego z zawodnikami.  

– Rozmowa była spokojna. Widziałem skupienie wśród zawodników. Ostatnio zauważyłem, że przeciągam takie rozmowy. Będziemy poznawać się z każdym dniem, z każdym treningiem. Z każdym zawodnikiem przeprowadzę rozmowę w cztery oczy. Musimy ciągnąć ten wózek w jedną stronę – wyjaśnia Leszek Ojrzyński.

Na pierwszych zajęciach zabrakło przeziębionych Zvonimira Petrovicia i Jacka Podgórskiego. Indywidualnie pracują wracający po kontuzjach Jacek Kiełb i Janusz Nojszewski. Drugi z nich w tym tygodniu przejdzie badania kontrolne, po których może dostać zielone światło do powrotu.

Poniedziałkowe zadania nie były zbyt mocne, ponieważ we wtorek drużyna przejdzie testy wydolnościowe w Hali Legionów.

– Jest za wcześnie na wyciąganie wniosków. Musimy przyglądać się całej drużynie. Czasami lepiej widać wszystko po nagraniach. Nie monitorowaliśmy tak dokładnie tego treningu, bo widzieliśmy, że warunki będą trudniejsze ze względu na sztuczną murawę. Nie mogło być pełnego zaangażowania, bo przed nami ważne badania, które odpowiedzą na jakim poziomie będziemy pracować – tłumaczy Leszek Ojrzyński.

Na zajęciach pojawił się Roberto Corral. 24-letni Hiszpan pozostaje bez klubu od sierpnia. Ostatni raz grał w Numancii, w której przebywał na wypożyczeniu z Realu Valladolid.

– Będzie z nami do końca tygodnia. Rozmawialiśmy o nim z trenerem Pachetą. Dokładnie prześledziliśmy jego wcześniejsze występy. Zobaczymy, jak będzie wyglądał na tle naszego zespołu. Jeśli udowodni swoją przydatność, będziemy rozmawiać o konkretach – mówi Paweł Golański, dyrektor sportowy kieleckiego klubu.

Do pierwszych zajęć ze sporym entuzjazmem podeszli sami zawodnicy.

– Wszyscy są zwarci i gotowi, a co najważniejsze zdrowi. Mamy pozytywne nastawienie. Mamy jasny cel, który jest do zrealizowania. Mamy nowego trenera. Zaczęliśmy spokojnie, ale mamy przed sobą bardzo dużo ciężkiej pracy, która musi zaowocować w lidze – tłumaczy bramkarz Konrad Forenc.

– Mieliśmy trochę czasu wolnego. Mogliśmy odpocząć, ale też już popracować. Po drużynie widać energię. Najważniejsze, żeby dopisywało nam zdrowie. Jesteśmy nastawieni na ciężką pracę. Mam nadzieję, że ta współpraca będzie owocna. Pojawienie się trenera to duży impuls. Większość z chłopaków nie zna go osobiście. Mamy nowe zasady współpracy. To duża zmiana – przekonuje Piotr Malarczyk.

W sobotę „żółto-czerwoni” rozegrają wewnętrzny sparing. Przez pierwsze trzy tygodnie będą pracować na miejscowych obiektach. W tym czasie stoczą trzy gry kontrolne. Dwie z ligowymi rywalami: Puszczą Niepołomice i Skrą Częstochowa; trzecią z drugoligową Wisłą Puławy.

Od 28 stycznia do 11 lutego podopieczni Leszka Ojrzyńskiego będą pracować w tureckim Belek. Tam stoczą cztery pojedynki kontrolne. Ich rywalami na pewno będzie lider rosyjskiej drugiej ligi – FC Orenburg i trzecia drużyna rumuńskiego zaplecza – Universitatea Cluj. Kolejni dwaj rywale zostaną zakontraktowani w najbliższym czasie.

Próbą generalną dla „żółto-czerwonych” będzie sparing z Zagłębiem Sosnowiec (19 lutego).

Korona rozpocznie zmagania w drugiej części sezonu w ostatni weekend lutego. W 21. kolejce Fortuna I Ligi zagra na swoim stadionie ze Stomilem Olsztyn.